Szokujące ustalenia po tragicznym wypadku syna Peretti!

Nie milkną echa tragicznego wypadku samochodowego w Krakowie, wyniku którego życie straciło czworo młodych mężczyzn w wieku od 20 do 24 lat- w tym Patryk Peretti, syn znanej celebrytki z „Królowych życia”. RMF FM dotarł do nowych nieoficjalnych informacji na temat tego zdarzenia!

    Tragiczny wypadek samochodowy w Krakowie

    Przypomnijmy, że w nocy z 14 na 15 lipca na ulicach Krakowa doszło do dramatycznego wypadku samochodowego, w wyniku którego życie straciło czworo młodych mężczyzn w wieku od 20 do 24 lat. Jedną z ofiar był syn znanej celebrytki, Sylwii Peretti z „Królowych życia”.

    Media wciąż żyją wypadkiem, do którego doszło w lipcu. Nagrania z miejskiego monitoringu pokazują, jak kierujący żółtym Renault Megane, podróżujący aleją Krasińskiego w kierunku mostu Dębnickiego, stracił panowanie nad pojazdem.

    24-letni Patryk zahaczając o sygnalizację świetlną, w wyniku czego samochód spadł ze schodów na deptak Mostu Dębnickiego, uderzając w betonowy murek. W wyniku zdarzenia śmierć na miejscu poniosły cztery osoby. Ustalono, że kierowca był pod wpływem alkoholu i znacznie przekroczył prędkość.

    ZOBACZ TAKŻE: Makabryczne zabójstwo na rajskiej wyspie! Syn znanego aktora przyznał się do winy! Wyniki badań toksykologicznych

    Wiadomo, że Patryk Peretti był w momencie wypadku pod wpływem alkoholu, miał aż 2,3 promila we krwi.

    Aktualnie radio RMF nieoficjalnie informuje o tym, że są już wyniki badań toksykologicznych. Wynika z nich, że nie wykazały obecności żadnych środków odurzających w jego organizmie. U żadnego z pasażerów feralnego auta nie wykazano śladów narkotyków.

    Szokujące ustalenia! Samochód był przerobiony

    Jak informują dziennikarze RMF FM, śledczy dokonali również szczegółowych oględzin wraku samochodu. Ich ustalenia są szokujące! Okazało się, że auto było przerobione!

    Fakt donosi:

    Pojazd miał tylko dwa przednie fotele. Tylnej kanapy nie było! Oznacza to, że pasażerowie w tylnej części auta siedzieli na tzw. pace. Mieli jednak zapięte pasy. W samochodzie nie było klatki bezpieczeństwa, która została wcześniej zdemontowana. To prawdopodobnie w znaczący sposób ograniczyło szanse osób w aucie na przeżycie. Taka klatka to przestrzenna konstrukcja umacniająca nadwozie. Ma to zwiększać bezpieczeństwo pasażerów podczas wypadku i dachowania.

    Udostępnij: