Przeglądarki internetowe: nadchodzi zmiana w wyborze i rywalizacji na rynku!

W obecnych czasach przeglądarki internetowe stanowią nieodłączny element naszej cyfrowej egzystencji. W dobie, gdy większość programów działa w przeglądarce lub udaje to za pomocą frameworków, takich jak Electron, wybór odpowiedniej przeglądarki staje się niezwykle istotny, zarówno dla użytkowników, jak i producentów oprogramowania.

Przeglądarki internetowe: nadchodzi zmiana w wyborze i rywalizacji na rynku!

W obecnych czasach przeglądarki internetowe stanowią nieodłączny element naszej cyfrowej egzystencji. W dobie, gdy większość programów działa w przeglądarce lub udaje to za pomocą frameworków, takich jak Electron, wybór odpowiedniej przeglądarki staje się niezwykle istotny, zarówno dla użytkowników, jak i producentów oprogramowania.

Ogromna popularność przeglądarek, takich jak Chrome, Edge (który opiera się w dużej mierze na Chromium, jak Chrome) oraz Firefox, oznacza, że to właśnie one stanowią główne narzędzie dostępu do internetu. Wybór przeglądarki wpływa nie tylko na sposób, w jaki przeglądamy sieć, ale także na wydajność, bezpieczeństwo i funkcjonalność aplikacji, które korzystają z przeglądarek.

Niedawno Mozilla podniosła kwestię uczciwego przedstawiania wyboru przeglądarki przez różne platformy. Zauważa się, że niektóre systemy operacyjne lub aplikacje promują jedną przeglądarkę bardziej niż inne, co może wpłynąć na wybór użytkowników.

Przeglądarki: o co ta walka?

Szukając odpowiedzi na pytanie, dlaczego wciąż próbuje się zachęcić jeszcze więcej użytkowników do pobierania Chrome, a także dlaczego Edge jest starannie promowany, warto sięgnąć do historii. Historia rynku przeglądarek internetowych jest niezwykle interesująca, ze względu na niezwykłą konkurencję i trudność w zdobyciu pozycji lidera.

Przez wiele lat, na rynku przeglądarek internetowych panował niemalże monopol. Internet Explorer, produkt Microsoftu, dominował, co sprawiało, że projektowanie stron internetowych musiało być dostosowane do jego specyficznych cech. Jednakże, pojawił się Firefox, który przez krótki okres zdołał zdobyć uznanie użytkowników i wprowadzić pewną dozę pluralizmu.

Następnie nadeszła era Chrome. Mimo początkowo skromnej funkcjonalności, przeglądarka ta stała się przełomem, zdobywając większość rynku. W rezultacie tej dominacji, pojawił się nakaz wprowadzenia okna wyboru przeglądarki przy pierwszym uruchomieniu systemu Windows 7. To było próbą wprowadzenia konkurencji na rynku przeglądarek, a także standaryzacji projektowania stron internetowych.

Warto więc pamiętać, że obecna sytuacja na rynku przeglądarek ma głębokie korzenie historyczne. Dlatego producenci tak starannie promują swoje przeglądarki, a użytkownicy wciąż mają szeroki wybór, który ma wpływ nie tylko na ich wygodę, ale także na rozwój samego internetu.

Kluczowym czynnikiem w wyborze przeglądarki: Interfejs!

Mozilla, fundacja odpowiedzialna między innymi za rozwijanie przeglądarki Firefox, poddaje kwestię wyboru przeglądarki rewizji. Według opublikowanego przez nią raportu, wybór przeglądarki może być pozorny, a sposób jego prezentacji może być stronniczy. Analitycy zatrudnieni przez Mozillę stwierdzili, że kluczowym elementem przy projektowaniu okien wyboru jest układ interfejsu. Mimo że może to wydawać się drobnostką, ma to bezpośredni wpływ na udziały poszczególnych przeglądarek na rynku. Dlaczego więc tak ważna jest ta kwestia? Przecież, gdyby wybór przeglądarki nie miał znaczenia, to czy Google i Microsoft walczyliby o nie tak zaciekle?

Raport Mozilli opiera się na odpowiedziach 12 tysięcy użytkowników urządzeń z systemem Windows lub Android z Polski, Niemiec i Hiszpanii. Wyniki badania wskazują, że istnieje bezpośredni związek między tym, jak przeglądarki są prezentowane w oknie wyboru, a udziałem poszczególnych przeglądarek na rynku. Dodatkowo wykazano, że ilość informacji udostępnianych w oknach wyboru przeglądarki ma wpływ na decyzje użytkowników (im więcej informacji, tym większa szansa na dokonanie wyboru).

Europa dokonuje zmian

Badania w tej kwestii nabierają szczególnego znaczenia w kontekście europejskich regulacji, które wejdą w życie w przyszłym roku. Nowe przepisy zakładają, że firmy dostarczające stacjonarne i mobilne systemy operacyjne na rynek europejski, takie jak Microsoft, Apple i Google, będą musiały udostępniać swoim użytkownikom ekrany wyboru przeglądarek. Badania przeprowadzone przez Mozillę pokazują, że nawet niewielkie manipulacje, na przykład ograniczenie informacji o konkurencyjnych produktach, mogą wpłynąć na wybór użytkowników i ograniczyć ich swobodę wyboru.

Wprowadzenie Aktu o rynkach cyfrowych, który wejdzie w życie w przyszłym roku, wymienia sześciu tzw. strażników dostępu, czyli korporacji, które mają szczególną odpowiedzialność za zapewnienie zgodności swoich usług z europejskimi przepisami. Są to Alphabet (właściciel Google), Amazon, Apple, ByteDance (TikTok), Meta (Facebook) i Microsoft. Wymaganie wprowadzenia ekranów wyboru przez te przedsiębiorstwa w dostarczanym przez nie oprogramowaniu może ponownie przeobrazić rynek przeglądarek internetowych.

Udostępnij: