„Lubię moje zmarszczki, bo to moja historia” Sienkiewicz o wyidealizowanych zdjęciach w internecie

Internet stał się źródłem zdjęć pięknych ludzi, którzy dzień i noc mają nienaganny wygląd, a ich życie wydaje się być wręcz idealne. W rzeczywistości nikt tak nie wygląda, ale dajemy się oszukać. Nikt z nas nie zastanawia się jaki proces należy przejść, aby dodać idealne zdjęcie.

Idealne zdjęcie

Agnieszka Sienkiewicz postanowiła pokazać, że nie każdy budzi się rano z idealnie wypoczętą twarzą. Postanowiła dodać zdjęcie na Instagrama, w którym pokazała się bez makijażu i podzieliła się wpisem, który każdy z nas powinien przemyśleć.

Może u was każde śniadanie podane jest do Łóżka wraz z najnowszym numerem Vouge’a i bukietem kwiatów. Może i wy codziennie rano macie oczy jak bohaterki japońskiej Mangi z rzęsami zahaczającymi o brwi. Może i wy co dzień rano jesteście na siłowni, a po godzinie treningu na czole nie widać ani kropli potu. Jeśli tak wygląda wasza rzeczywistość, zżera mnie zazdrość

Rzeczywistość

Aktorka dodając zdjęcie bez makijażu pragnie udowodnić, że każdy ma niedoskonałości i nie ma się czego wstydzić. Podkreśla jednak, że ma świadomość, że nie wszystkim chcemy dzielić się z internetem i warto pewne naturalne rzeczy zachować dla siebie i najbliższych, jednak zdecydowanie sprzeciwia się wyidealizowanym zdjęciom.

Śniadanie w biegu, oczy rano mam raczej jak panda po resztkach tuszu, a na siłownię chodzić mi się nie chce. Lubię swoje zmarszczki, bo to moja historia, moje życie. Nie chcę udawać, że ich nie ma, ani że zawsze jestem wypoczęta i fit.
Zdjęcie „Lubię moje zmarszczki, bo to moja historia” Sienkiewicz o wyidealizowanych zdjęciach w internecie #1
Zdjęcie „Lubię moje zmarszczki, bo to moja historia” Sienkiewicz o wyidealizowanych zdjęciach w internecie #2

Źródło:


+
Udostępnij: