Mama Ani Przybylskiej padła ofiarą oszustwa! Straciła prawie milion złotych!

Krystyna Przybylska, matka zmarłej aktorki Anny Przybylskiej, doświadczyła druzgocącego oszustwa, tracąc niemal milion złotych. Dramatyczna historia ujrzała światło dzienne, gdy Krystyna pojawiła się w programie "Dzień dobry TVN", by podzielić się koszmarem, który przeżyła!

Mama Ani Przybylskiej padła ofiarą oszustwa!

Krystyna Przybylska zdecydowała się podzielić się swoim doświadczeniem w mediach. Matka Anny Przybylskiej w programie "Dzień dobry TVN", opowiedziała o okropnej sytuacji, w jakiej się znalazła, pożyczając znaczną sumę pieniędzy oszustce.

ZOBACZ TAKŻE: Katarzyna Cichopek i Maciej Kurzajewski odchodzą z “Pytania na śniadanie”!

Straciła 900 tysięcy złotych!

Cała historia zaczęła się na początku pandemii koronawirusa, gdy kobieta pożyczyła ogromną sumę pieniędzy matce swojego asystenta. Oszustka przekonywała, że te środki miały pokryć podatek od zagranicznego spadku i miały zostać w całości zwrócone po jego otrzymaniu. Niestety, obietnice te nie zostały spełnione, a sprawa trafiła do sądu.

„Nie zaświeciła mi się żadna czerwona lampka. Z domu wyniosłam dobroć, szacunek do ludzi. Zaufałam bezgranicznie, tym bardziej że syn tej pani pracował u mnie. Potrzebowała pilnie pieniędzy na spadek z zagranicy. To jest jedyna wersja. Pożyczyłam w kwietniu te pieniądze, miałam dostać je 11 lipca. (...) Dzisiaj zaczął się rok 2024, a ja nie mam ani pieniędzy, ani zdrowia” - opowiadała załamana Przybylska.

Zostali oszukani na kilka milionów złotych

Zrozpaczona kobieta postanowiła samodzielnie odnaleźć inne ofiary oszustwa, korzystając z mediów społecznościowych. Ku swojemu zdziwieniu matka Anny Przybylskiej odkryła inne osoby, które również padły ofiarą tej samej oszustki, tracąc setki tysięcy złotych. Wspólny dług wobec wszystkich poszkodowanych wynosi teraz niemal 4 miliony złotych!

„Jest tyle osób, tyle dramatów ludzkich, że tego nie da się opisać. (...) Okazuje się, że ten proceder trwa prawie 20 lat. Moja sprawa jest założona od 2022 r. Wpłaciłam już na sąd i prokuraturę 52 tys. zł. To jest straszna suma. Nie mam pieniędzy ani zdrowia”- opowiadała zrozpaczona kobieta.

Była zastraszana przez oszustkę!

Krystyna Przybylska opowiedziała także o tym, że była zastraszana przez oszustkę.

„Ostatnie 80 tys. zł dobierałam dla córki Agnieszki, żeby ją wspomóc, bo ma chorego na cukrzycę syna - dwa razy był w bardzo ciężkim stanie. Błagałam tę kobietę, żeby oddała mi chociaż część pieniędzy. Ale musimy czekać na sąd i prokuraturę aż padnę. Ta pani jest wyzuta z [empatii]. Do tego przychodzą sprawy z zastraszaniem mnie, bo jestem pierwszą osobą, która lojalnie ją uprzedziła, że jeśli nie otrzymam pieniędzy, nagłośnię sprawę. Teraz ta osoba mnie obwinia…”- zakończyła swą opowieść.

Udostępnij: