Żona z córkami żegnają Pawła Adamowicza – pozostawiły poruszające do łez listy pożegnalne!

13 grudnia 2019 roku Paweł Adamowicz, prezydent miasta Gdańsk, został zaatakowany nożem podczas 27. finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Został trzykrotnie raniony nożem, a następnego dnia przegrał walkę o życie. Zamach na prezydenta miasta wywołał ogromne poruszenie wśród społeczeństwa, a sama sytuacja była szeroko komentowana przez krajowe i zagraniczne media.

W sobotę, 19 grudnia 2019 roku, o godzinie 12:00 odbędzie się pogrzeb Pawła Adamowicza. Jest to bardzo ciężki okres dla żony i córeczek mężczyzny. Z Magdaleną Abramowicz prezydent poznał się jeszcze w latach 90., kiedy był asystentem na Wydziale Prawa na Uniwersytecie Gdańskim, a ona była studentką. Oboje mocno się w sobie zakochali, a następnie postanowili sformalizować swoją ogromną miłość. Wkrótce na świat przyszła Antonina (2003), a kolejna była Tereska.

Listy

Aby pożegnać się ze stratą ukochanego męża i ojca, Magdalena Abramowicz wraz z córkami postanowiły napisać poruszające listy pożegnalne, które zostały opublikowane przez Dziennik Bałtycki. Żona zaznaczyła, że nie czuje nienawiści do zamachowca, a jedynie żal.

Pawle, Pawliczku, Pawełku – Chociaż byłam trochę zazdrosna o to, że więcej czasu poświęcasz dla Gdańska, to wiedziałam, że to Twoja wielka pasja, która daje Ci szczęście i siłę życiową.
Nie mam w sobie uczucia nienawiści do zabójcy. Ale jest żal, że w ostatnich latach tak bardzo podsycano nienawiść, podziały w polskim społeczeństwie. Że tak bardzo Cię krzywdzono. Ale dzisiaj nie chcę nikogo obwiniać. Staram się być silna, ale to zasługa Was, drodzy mieszkańcy, przyjaciele Pawła. Dajecie nam niesamowitą siłę. Dziękuję.

Córki

Córki prezydenta również zapragnęły podzielić się ostatnimi słowami do swojego ojca. Listy dziewczynek poruszają do łez. Słowa starszej córki w szczególności trafiają w serce.

Byłeś bardzo dobrym i kochanym Tatą. Będzie mi brakowało Twojego przytulania i gilgotania tą Twoją fajną brodą. Ale też będzie mi brakowało czytania bajek i opowiadania historyjek. Tatusiu, bardzo Cię kocham. Spoczywaj w pokoju. - napisała Tereska

Antonina pożegnała ojca dziękując mu za wspomnienia, które pozostaną z nią na zawsze. Wyraża też żal, że jej przyszłość nie będzie taka, jaką sobie wyobrażała. Obiecała również, że mimo jego nieobecności, to nadal będzie przychodzić do niego po radę.

Tatulku kochany, tatusiu mój. Ja się cieszę, że mam jeszcze tyle wspomnień z Tobą. Pamiętam, jak razem ratowaliśmy ślimaki, żeby nie zostały zadeptane. A jak już się zdarzyło, że któryś z nich zginął, to płakałeś razem ze mną.
Nie denerwowałeś się, jak Ci trochę przeszkadzałam w pracy. Bardzo, bardzo żałuję, że już razem nie zatańczymy na mojej studniówce. Nie wytłumaczysz mi tylu rzeczy, które miałeś mi wytłumaczyć. Po prostu nie starczyło czasu.
Dziękuję za to, jakim byłeś – kochanym, dobrym i ciepłym tatą. Często, jak Ci mówiłam, że jesteś najlepszym tatą na świecie, to Ty żartobliwie odpowiadałeś, że ja nie mam żadnego porównania. Ja to po prostu wiem. Ja już tak bardzo za Tobą tęsknię. - napisała Antonina

Żona prezydenta zwróciła się również z prośbą do ludzi, którzy będą uczestniczyć w sobotnim pogrzebie. Zachęca, aby nie kupować zniczy i kwiatów, a zamiast tego wesprzeć Wielką Orkiestrę Świątecznej Pomocy, której wolontariusze będą obecni podczas pożegnania prezydenta.

Źródło zdjęć:

https://pl.wikipedia.org/wiki/Zamach_na_Paw%C5%82a_Adamowicza#/media/File:Pawel_Adamowicz_prezydent_miasta_2018_-_bw.jpg

https://pl.wikipedia.org/wiki/Pawe%C5%82_Adamowicz#/media/File:2019-01-17_ecs_pozegnanie_005.jpg

+
Udostępnij: