Ratownicy przejechali 700 km, aby uratować psa!

W ostatnich dniach media obiegła wiadomość o bohaterskiej postawie ratowników z Kołobrzegu, którzy pokonali 700 km, by uratować psa uwięzionego na środku Bugu. Nie zawahali się ani chwili, gdy usłyszeli o cierpieniu szczeniaku i ruszyli na pomoc!

Zdjęcie Ratownicy przejechali 700 km, aby uratować psa! #1

Ratownicy przejechali 700 km, aby uratować psa!

Ratownicy z Kołobrzegu pokonali 700 km, aby uratować psa uwięzionego na środku Bugu. Apel jednej z mieszkanek Warszawy w mediach społecznościowych dotarł do serc ratowników, a gdy tylko usłyszeli o dramacie psa w potrzebie, nie zastanawiali się ani chwili. Po przejechaniu wielu kilometrów, zdołali ocalić wygłodzonego i zmarzniętego czworonoga!

ZOBACZ TAKŻE: Nie żyje dziennikarka TVP!

Dramatyczny apel o ratunek dla szczeniaka

Cała sytuacja zaczęła się od apelu jednej z mieszkanek Warszawy, która opisała dramatyczną sytuację psa uwięzionego na środku rzeki Bug w miejscowości Kuligów. Kilku miesięczny szczeniak spędził tam aż 6 dni, a warunki panujące na rzece uniemożliwiały lokalnym służbom dotarcie do niego.

"Od poniedziałku pies jest uwięziony na środku rzeki... W poniedziałek i wtorek były 'próby' od łowienia psa przez miejscowych strażaków. W środę i czwartek pies w ciągu dnia był niewidoczny. Wieczorem znowu się pokazał i wył prosząc tym samym o pomoc. Dziś rano również, ale teraz przebywa cały czas w tym samym miejscu, nie ma siły się przemieszczać. Od czasu do czasu się podnosi. Od rana szukam dla niego pomocy... Straż z Wołomina odmówiła interwencji... Telefon 112 nie ma odzewu na zgłoszenie" – czytamy w poście kobiety.

Ratownicy z Kołobrzegu nie wahali się ani chwili

Na tę trudną sytuację zareagowało trzech ratowników - Paweł Depta, Jacek Rzeszotarski oraz Maciej Deręgowski z Morskiej Służby Poszukiwania i Ratownictwa w Kołobrzegu. Mężczyźni bez zastanowienia ruszyli pieskowi na ratunek!

"Jedziemy po pieska ponoć wysadzili zator lodowy i sporo grubej kry spływa będzie ciężko, ale zobaczymy"- napisał Paweł Depta na Facebooku.

"Warto było zrobić te 1400 kilometrów w obie strony, żeby uratować 6 miesięcznego pieska, który był odcięty od suchego lądu wodą od sześciu dni żadne służby nie mogły ogarnąć tematu"- napisali ratownicy po udanej akcji!

Internauci dziękują heroicznym ratownikom!

Wieść o heroicznej akcji ratowników, którzy mimo znacznej odległości nie wahali się podjąć trudu, by ocalić życie zwierzaka, szybko obiegła media! Internauci dziękują za ich zaangażowanie i deterinecje, które przyczyniły się do szczęśliwego zakończenia dramatycznej sytuacji psa na środku rzeki Bug.

„Jeszcze raz ogromne podziękowania dla chłopaków z Grupy Ratownictwa Morskiego z Kołobrzegu! Poziom wody w rzece Bug się podniósł, a wyspa w mgnieniu oka zatonęła w wodzie. Serce aż ściska z radości, nie słychać psiego wołania o pomoc.” – napisała autorka apelu o ratunek dla psa.

 

Udostępnij: