Dawid Kubacki wyjawił szokujące informacje o swojej żonie: „Miała sparaliżowaną jedną stronę ciała”

Kilka dni temu Dawid Kubacki przekazał nowiny, na które czekali wszyscy jego fani. Żona skoczka Marta po kilku tygodniach spędzonych w szpitalu, w końcu mogła wrócić do domu. Sportowiec w nowym wywiadzie opowiedział o tym, jak wygląda jej powrót do zdrowia.

Nieco ponad trzy tygodnie temu Dawid Kubacki wyznał, co było powodem, dla którego w trybie nagłym zrezygnował z ostatniego konkursu w cyklu Raw Air, a także dalszego udziału w Pucharze Świata w Skokach Narciarskich.

Skoczek opublikował w sieci krótkie oświadczenie, w który zdradził, że jego żona musiała zostać hospitalizowana. Dawid wyznał, że Marta trafiła do szpitala z poważnymi problemami kardiologicznymi, a lekarze walczą o jej życie. Dopiero po kilku dniach sportowiec uspokoił fanów, którzy cały czas trzymali kciuki za szybki powrót do zdrowia żony skoczka i przekazał, że stan zdrowia jego ukochanej został ustabilizowany.

14 kwietnia w piątek na profilu Kubackiego w mediach społecznościowych pojawiło się nowe zdjęcie z jego żoną. Dawid zdradził wówczas swoim fanom, że Marta po wielu dniach spędzonych w szpitalu, w końcu może wrócić do domu, w którym z wielkim utęsknieniem czekały na nią dzieci. Skoczek podziękował także za ogromne wsparcie, które w tym trudnym dla nich czasie otrzymali od wielu osób.

Kubacki wyjawił nowe szczegóły o stanie zdrowia żony

17 kwietnia po kilku dniach od powrotu żony skoczka do domu, Dawid Kubacki miał możliwość udzielić nowego wywiadu. Sportowiec dla “Wydarzeń” Polsatu mówił o tym, że stan jego żony był bardzo poważny. Na szczęście lekarze i personel medycyny, który opiekował się matką jego dzieci na oddziale kardiologicznym profesora Religi w szpitalu w Zabrzu, dokonali zdaniem 33-latka cudu. Kubacki wyznał nawet coś, o czym wcześniej nie mówił i zdradził, że po wybudzeniu Marta miała częściowy paraliż ciała.

Było bardzo źle. Uważam, że to cud dokonany rękami lekarzy, pielęgniarek i rehabilitantów. Była to walka o życie. Po tygodniu wiedzieliśmy, że uda się je ocalić, że będziemy musieli martwić się innymi problemami. (…) Przy wybudzaniu żony okazało się, że ma sparaliżowaną całą jedną stronę ciała. To, jaką pracę w tak krótkim czasie wykonali lekarze i rehabilitanci, że żona w tej chwili chodzi i może robić większość rzeczy, to też jest cud. Z sytuacji bardzo tragicznej, w ciągu pięciu dni odeszliśmy od “grubego kalibru”, jeżeli chodzi o systemy podtrzymujące życie - mówił

Jak już wiadomo, żona Kubackiego będzie miała kardiowerter, czyli potocznie nazwany przez wiele osób rozrusznik serca.

Taki implant ICD pozwala tak naprawdę normalnie korzystać z życia. Są oczywiście obostrzenia, bo pewnych rzeczy nie można robić. Obecnie żona nie może jeździć samochodem. To się wszystko musi wyleczyć, ale później nie będzie do tego przeciwwskazań. Nie wszystko może też zrobić przy dzieciach. Potrzebujemy trochę czasu oraz profesjonalnej rehabilitacji, żeby móc normalnie funkcjonować.

Skoczek wyznał, że ich córki bardzo tęskniły za mamą, która spędziła w szpitalu tyle dni.

To, że mamy nie było w domu, było dla nich trudne, dawało się to odczuć w ich zachowaniu – dodał

Udostępnij: