Kossakowski opowiedział o relacji z Wojciechowską, która zaczęła się od… gniewnego SMS!

Relacja Przemysława Kossakowskiego i Martyny Wojciechowskiej z pewnością należy do tych najbardziej interesujących. Para dzieli ze sobą wiele wspólnych zainteresowań, które z pewnością działają na ich korzyść. Początek ich relacji nie był jednak taki kolorowy, bo zaczął się od SMS pełnego gniewu.

Przemysła Kossakowski w ostatniej rozmowie z Twój Styl opowiedział kilka ciekawych faktów na temat swojej relacji z dziennikarką Martyną Wojciechowską. Para ta jest bardzo interesująca dla mediów i ludzi, a sposób, w jaki ich drogi się skrzyżowały jest z pewnością wyjątkowy.

Jak mówi Kossakowski, wspólnie z Wojciechowską uczestniczyli w programie Dzień Dobry TVN i tam też się poznali. Dziennikarz zostawił kobiecie swój numer telefonu, ale dziennikarka jednak zignorowała go i nie odwdzięczyła się tym samym. Następne sześć miesięcy minęły bez żadnego kontaktu między tą dwójką. Po tym czasie pewnego wieczoru Kossakowski otrzymał wiadomość od Wojciechowskiej, który był pełen gniewu i złości.

Zdjęcie Kossakowski opowiedział o relacji z Wojciechowską, która zaczęła się od… gniewnego SMS! #1


Wiadomość była pełna pasji i prawdziwego gniewu. Okazało się, że natknęła się na mój program, w którym jadłem zupę z płetwy rekina. Zarzuciła mi skrajną nieodpowiedzialność. Branie udziału w nagannych praktykach dewastujących ekosystem. Ten SMS mnie zachwycił. Postanowiłem udowodnić jej, że zjadanie zagrożonych gatunków to najmniejsza z moich wad. Ten proces trwa do dzisiaj.

To jednak nie wszystko!

Kossakowski zapytany o to, jak udało mu się zaimponować takiej kobiecie, jak Martyna Wojciechowska, odpowiedział, że jest to niekończący się proces. Martyna Wojciechowska ma doświadczenie w wielu kwestiach i przeżyła bardzo wiele. Sposób zaimponowania nie jest zatem czymś oczywistym.

Zdjęcie Kossakowski opowiedział o relacji z Wojciechowską, która zaczęła się od… gniewnego SMS! #2


Martyny nie da się zdobyć,na nią trzeba zasłużyć. Martynie nie zaimponujesz szaleństwem, bo na swoim koncie ma ich więcej. Nie zaimponujesz szybką jazdą samochodem, bo zrobi to lepiej. Jeżeli więc można jej czymś zaimponować, to byciem obok tak, żeby była pewna, że zawsze może na mnie liczyć.

Na samym końcu dodał, że może nam się wydawać inaczej, ale życie we dwójkę jest o wiele łatwiejsze.

Wróżycie tej parze sukces?

Źródło zdjęć:



+
Udostępnij: