Wstrząsające ustalenia w sprawie śmierci Polki w Grecji.

W niedzielę w polskich mediach pojawiła się informacja na temat śmierci zagonionej 12 czerwca Polki. Teraz pojawiło się więcej szczegółów dotyczących okoliczności zabójstwa Anastazji.

Zaginięcie Polki w Grecji

W nocy z 12 na 13 czerwca zaginęła w Grecji Polka, Anastazja Rubińska, której zniknięcie zgłosił jej partner. 27-latka w poniedziałkowy wieczór miała wolne i udała się na drinka. Z relacji jej partnera wynika, że około godziny 22:30 zadzwoniła do niego przekazać, że jest bardzo pijana i do hotelu podrzuci ją znajomy na motorze.

Chwile później chłopak kobiety otrzymał od niej pinezkę z lokalizacją, jednak gdy ten się tam udał, Anastazji już tam nie było.

Około godziny 23:30 według aplikacji kobieta miała znajdować się na ulicy Kiapoka w Tigaki, 5,5 km od miejsca ostatniej lokalizacji. Od tego czasu jednak telefon Anastazji był już nieaktywny.

Od tego czasu policja poszukiwała zaginionej kobiety. W związku z jej zniknięciem zatrzymano kilku mężczyzn, z którymi Anastazja spędziła wieczór. Jeden z nich został zatrzymanym, a w jego mieszkaniu znaleziono telefon, zużytą prezerwatywę oraz zakrwawioną koszulkę. Natomiast około 500 m od miejsca zamieszkania podejrzanego przypadkowi przechodnie znaleźli telefon Polki.

Co więcej na ciele 32-latka widoczne były ślady walki i mężczyzna miał wykupiony bilet lotniczy do Włoch, o czym nie wiedzieli jego najbliżsi znajomi.

Zaginiona Polka nie żyje

W niedzielny wieczór w polskich mediach pojawiła się informacja o znalezionym ciele kobiety na wyspie Kos. Policjanci mieli rozpoznać, że denatka to Anastazja Rubińska, Zbigniew Ziobro oficjalnie potwierdził, że na mokradłach w Grecji odnaleziono ciało 27-latki. 

ZOBACZ TAKŻE: Odnaleziono ciało zaginionej Polki w Grecji

Okoliczności śmierci Polki

W mediach pojawia się coraz więcej szczegółów na temat tragedii Polki. Greckie media podają, że Anastazja zmarła w wyniku uduszenia. Na jej ciele nie było widocznych śladów innych obrażeń. Ciało 27-latki było w worku, zakopane pod gałęziami i zostało znalezione przez wolontariuszkę.

W związku z zabójstwem zatrzymany został 32-latek z Bangladeszu. Co więcej, policjanci nie wykluczają wersji, że mężczyzna miał wspólnika. Aktualnie śledczy ustalają, czy do zabójstwa Polki doszło na mokradłach, czy w innym miejscu i czy ktoś nie pomógł podejrzanemu w ukryciu zwłok.

Udostępnij: