Podczas wieczoru wyborczego nowo wybranego prezydenta Karola Nawrockiego, uwagę widzów przykuła jego zaledwie 7-letnia córka. Mała Kasia z entuzjazmem towarzyszyła ojcu na scenie, jednak jej spontaniczne zachowanie niespodziewanie stało się obiektem ataków w sieci. W jej obronie stanęli znani przedstawiciele świata mediów i kultury, wyraźnie sprzeciwiając się fali hejtu.
- Naturalna radość dziecka czy "polityczna prowokacja"?
- Gwiazdy reagują: „Wstyd krytykować dziecko!”
- Korwin-Piotrowska: „To test na wasze człowieczeństwo”
- Tomasz Terlikowski: „Dzieci nie są waszym celem”
- Doda: „Zostawcie córkę Nawrockiego w spokoju”
- Granice zostały przekroczone?
Naturalna radość dziecka czy "polityczna prowokacja"?
Po ogłoszeniu wyników II tury wyborów prezydenckich, kiedy Karol Nawrocki przemawiał do zebranych w swoim sztabie, obok niego na scenie pojawiła się jego córka Kasia. Dziewczynka z uśmiechem wymachiwała flagą, przesyłała serduszka do tłumu i wydawała się cieszyć chwilą. Była dzieckiem w najczystszej postaci – autentyczna, pełna energii, niczym nieskrępowana.
Jednak to, co dla jednych było rozczulające, dla innych stało się pretekstem do krytyki. W internecie szybko pojawiły się nieprzychylne komentarze, a nawet hejterskie wpisy wymierzone w 7-latkę.
Gwiazdy reagują: „Wstyd krytykować dziecko!”
Jako jedna z pierwszych na krytykę wobec dziewczynki zareagowała Karolina Malinowska. Znana modelka opublikowała na Instagramie stanowczy komentarz:
„Kasia jest cudowna. A wszyscy, którzy mają czelność hejtować dziecko za jego naturalność – powinni się wstydzić i poważnie przemyśleć swoje człowieczeństwo. GO KASIA!”
Do głosu sprzeciwu dołączył również poseł Łukasz Litewka, podkreślając, że dzieci nie powinny być wciągane w spory polityczne:
„Dajcie Kasi prawo do szczęśliwego dzieciństwa. Mieszanie dzieci w kampanie polityczne jest po prostu żenujące.”
Korwin-Piotrowska: „To test na wasze człowieczeństwo”
Dziennikarka Karolina Korwin-Piotrowska, mimo że nie popiera opcji politycznej Nawrockiego, również zabrała głos w tej sprawie. Na swoim profilu społecznościowym wyraźnie zaznaczyła, że nie ma zgody na ataki wobec dzieci:
„Jeśli jesteś wśród moich obserwatorów i hejtujesz to dziecko – opuść mój profil. Już kilka osób musiałam zablokować. Nie będzie mojej zgody na niszczenie tej dziewczynki.”
Korwin-Piotrowska zauważyła także, że to sytuacja, która sprawdza prawdziwe wartości ludzi deklarujących poparcie dla tolerancji i równości.
Tomasz Terlikowski: „Dzieci nie są waszym celem”
Do obrońców małej Kasi dołączył także publicysta Tomasz Terlikowski. W emocjonalnym wpisie przypomniał, że jego rodzina również doświadczała hejtu z powodu jego działalności publicznej:
„Mam pięcioro dzieci. One i moja żona często płaciły za moje słowa. I nigdy nie zrozumiem ludzi, którzy wylewają frustrację na bliskich. To nie dzieci są waszym przeciwnikiem.”
Doda: „Zostawcie córkę Nawrockiego w spokoju”
Swoje zdanie wyraziła także Doda, znana piosenkarka i celebrytka, która jasno opowiedziała się po stronie Kasi:
„Zostawcie tę dziewczynkę w spokoju. To dziecko! Nie rozumiem, jak można kierować nienawiść w stronę 7-latki.”
Granice zostały przekroczone?
Cała sytuacja wywołała dyskusję o granicach debaty publicznej i roli dzieci w kampaniach politycznych. Choć obecność dzieci polityków w mediach nie jest niczym nowym, fala hejtu, która spadła na Kasię, skłoniła wiele osób do refleksji – czy naprawdę chcemy żyć w świecie, w którym nawet niewinne dziecko może stać się celem ataków?
Źródło zdjęcia: Instagram Doda