Wygnaliśmy z serc Boga, weźmiem ...
Wygnaliśmy z serc Boga, weźmiem dobra po nim,Gadać o nim i pisać do niego zabronim,Mamy nań sto gąb brzmiących i piór ostrych krocie.
Niczym nienaruszona uwaga jest modlitwą.
Motorem historii nie jest ani walka klasowa, ani interesy gospodarcze: motorem historii jest modlitwa, która napędza historię.
Najważniejsze jest to, co w Twoim sercu. To, na co patrzysz i co słyszysz. To, co odczuwasz, co realizujesz. Do tych doświadczeń należy też Bóg. On mówi do Ciebie przez serce.
Wierzę w Boga nie dlatego, że straszono mnie piekłem, ale dlatego, że nie mogę się obejść bez Niego. W świecie pełnym krzywd, bólu, cierpienia i niesprawiedliwości, On daje mi poczucie sensu.
Chrystus nie przyszedł, aby znieść cierpienie; nie przyszedł, aby je wyjaśnić, lecz aby je wypełnić swoją obecnością.
Ten, który dla nas zechciał się narodzić, nie chciał, abyśmy Go nie rozpoznali i dlatego tak się ukazuje, by ten wielki sakrament dobroci Bożej nie stał się przyczyną wielkiego pobłądzenia.
Ukochani przez bogów umierają młodo.
Bóg nie patrzy na to, jak wielki jest człowiek, ale na to, jak wielkie jest jego serce. Możemy zrozumieć Boga tylko poprzez swoje serce, a nie przez swój umysł. Kiedy umysł rządzi, jest konflikt. Kiedy rządzi serce, jest miłość.
Bo śmierci Bóg nie uczynił i nie cieszy się ze zguby żyjących.
Mieszkaniem człowieka jest Bóg.