Modlitwa jest największym majątkiem człowieka.
Modlitwa jest największym majątkiem człowieka.
Gdzie Bóg jest na pierwszym miejscu, tam wszystko jest na swoim miejscu.
Ona była poślubiona Bogu. Któryż człowiek mógł z nim rywalizować.
Modlitwa staje się coraz prostsza, ale tą prostotą, na której zdobycie potrzeba całego życia i którą tracimy, jeśli się na niej zatrzymujemy.
Nasze naśladowanie Ubogiego Chrystusa stanowi świadectwo, że rzeczywiście stawiamy Boga ponad wszystkie rzeczy i że bardziej cenimy dobra duchowe niż materialne.
Bóg jest gdzie indziej, a nie tam, gdzie go szukamy, a tam gdzie go nie szukamy, tam jest. Pytanie nie brzmi gdzie jest Bóg, ale gdzie nie ma Boga.
Przekonać kogoś o istnieniu Boga to jak zmusić kota do podjęcia decyzji. Bywa próżnym trudem, bo Bóg jest twórcą prawd, które nie są łatwo odnajdywalne przez umysł ludzki.
Boże, Ty Boże mój, Ciebie szukam, Ciebie pragnie moja dusza, za Tobą tęskni moje ciało, jak ziemia zeschła, spragniona, bez wody.
Bóg jest niezrozumiały dla nas, nie dlatego, że nasze pojęcia są niewłaściwe, ale dlatego, że niewłaściwe są nasze pytania.
Nie wystarczy tylko wierzyć w Boga, trzeba wierzyć Bogu. Wierzyć, że jest tak wielki, jakim się sam objawia, a nie taki, jakim go sobie wyobrażamy. W naszej modlitwie powinniśmy zawsze chodzić od naszej małości do Jego wielkości, a nie odzież, co my myślimy, do tego, co On mówi.
Niewątpliwie modlimy się jeszcze i dokładamy starań, by "przyszło Królestwo Boże". Lecz tak naprawdę, iluż spośród nas porusza jeszcze do głębi serca wielka nadzieja odnowienia naszej Ziemi?