Nie w każdą sobotęRobi Bóg ...
Nie w każdą sobotęRobi Bóg wypłatę.
Nawet Chrystusowi nie udało się zadowolić wszystkich. Nie bierzmy sobie zbytnio do serca, jeśli się to nam nie udaje.
I teraz patrzę na Ciebie, a Ty pytasz, czy nadal mnie obchodzisz, jakbym mógł przestać Cię kochać. Jakbym mógł zrezygnować z tego, co czyni mnie silniejszym niż kiedykolwiek. Nigdy nie odważyłem się dać z siebie dużo innej osobie (...) ale odkąd się poznaliśmy, cały należę do Ciebie. I będę należał jeśli mnie zechcesz.
Jestem pewny, że wiara jest wiosną świata tak, jak ateizm jest jego zimą. Ale w zimie zawarta jest zawsze wiosna.
Co mnie obchodzi, że Bóg nie istnieje; Bóg przydaje człowiekowi boskości.
W działaniu chrześcijańskim na miejscu ogólnej normy znajduje się historyczna postać Jezusa.
Życie podobne jest do drogi pełnej zakrętów.Widzimy tylko odcinek do kolejnego zakrętu.Ale wiemy, że Bóg ogarnia wzrokiem całci drogę.
Gdy się patrzy przez pryzmat Boży, nie widzi się przypadków.
Bóg, który nie jest w stanie znieść kontrastu, nie jest Bogiem; jest idolem stworzonym przez nasze 'ja'. Przyjmuje kształt i cechy, jakie mu nadajemy.
Gdy Bóg chce ludzi ukarać, to odbiera im zmysły. A skoro nieraz odbiera mi zmysły, to chyba chce mią za coś odpokutować. Ale ja siebie dobrze czuję bez swoich zmysłów. Ja nie potrzebuję swoich zmysłów. Ja się cieszę, że Bóg mi odbiera zmysły. Bo ja w końcu jestem swoimi zmysłami, a nie tymi zmysłami, którymi jestem dla innych, dla Natury.
Niewierzący, obojętni, wierzący - wszyscy prześcigamy się w usilnych staraniach, kto lepiej zabezpieczy się przed Bogiem.