Bóg chrześcijański nie jest niebieskim ...
Bóg chrześcijański nie jest niebieskim gwarantem istniejącego stanu rzeczy.
Co mnie obchodzi, że Bóg nie istnieje; Bóg przydaje człowiekowi boskości.
Mieszkaniem człowieka jest Bóg.
Można zmienić wiarę nie zmieniając Boga. I odwrotnie.
Bóg może wszystko, ale po mojej śmierci. Tak byłoby dla Mnie najwygodniej. A jeżeli Bóg chce coś zrobić, to niech zrobi coś dla Niego wygodnego, a nie dla Mnie niewygodnego.
Wiara pozwala zobaczyć Boga w każdym człowieku. Bez względu na różnice zewnętrzne, wszyscy jesteśmy stworzeni na obraz i podobieństwo Boga. Bóg jest w naszym domu, w naszych rodzinach, w naszych sercach.
Śmierć może być pocałunkiem Boga.
Ateista, podobnie jak chrześcijanin, utrzymuje, że wiemy, czy Bóg jest, czy go nie ma: chrześcijanin twierdzi, że wiemy, iż
Bóg jest, ateista – że wiemy, iż go nie ma. Tymczasem agnostyk zawiesza sąd, utrzymując, że nie ma dostatecznych podstaw, by przyjąć lub zaprzeczyć istnieniu Boga.
Nie ma Boga, jest tęsknota za Bogiem, dlatego Bóg jest. Skończyła się tęsknota - Bóg zniknął.
Boga nie można myśleć, można go jedynie odczuć. Jego odczucie to najgłębsza pewność. Nie jesteśmy my, tylko Bóg decyduje, gdzie skierowany będzie nasz zmysł percepcji
Istnieje ludzka tęsknota za Bogiem, i istnieje również boska tęsknota za człowiekiem.