Religia jest jak płonąca lampa ...
Religia jest jak płonąca lampa w ciemnym pokoju naszych doświadczeń.
Uczciwość, z jaką człowiek wykonuje swoje zadanie, i biegłość, do jakiej dochodzi on w swoim rzemiośle i zawodzie, są w pełnym znaczeniu tego słowa aktami adoracji Boga.
Czym jest Bóg, tego nie wiem. Wiem tylko, że bez Niego nie umiałbym żyć. I to nie tyle wiem, co czuję w najgłębszym zakątku duszy.
Bóg jest dla nas kimś więcej niż tylko ideą. On jest dla nas prawdziwą Osobą, która nas kocha, troszczy się o nas i jest z nami w każdym momencie naszego życia.
A przecież niemożliwy jest całkowity brak wiary.
Jak na przykład można nie wierzyć w siebie?
Bóg nie jest królem, który zasiada na niebiańskim tronie, ale siłą, która pochodzi od nas i działa przez nas. Wiara nie polega na umysłowym akceptowaniu idoli, ale na uczciwej i całkowitej oddności życia.
Bóg jest miłością, i ten, który przebywa w miłości, przebywa w Bogu, a Bóg - w nim.
Gdy będziesz postępował naprzód w życiu wspólnym i w wierze, serce ci się rozszerzy i pobiegniesz drogą przykazań Bożych z niewysłowioną słodyczą miłości.
Co Bóg chce od świata, to powinien Kościół usłyszeć, zrobić i uwidocznić.
Bóg wcale nie musi być doskonały. Nie ma ideałów. Nie ma doskonałego Boga.
Kto obłudnie wobec Pana postępuje, jest jak okręt w czasie burzy.