Wiara - to zaślubiny Boga ...
Wiara - to zaślubiny Boga z duszą.
Spomiędzy dwojga ludzi, którzy nie mają doświadczenia Boga, ten, który przeczy Jego istnieniu, jest być może najbliżej Niego.
Choć są różne grzeczne nacje
na świecie, przecie Bóg nasze szczególnie w miłosierdziu swojem przyozdobił.
Bóg jest miłością, a przez uczestnictwo w tej miłości stajemy się objawieniem Boga w świecie. Poza tym uczestnictwem nie możemy znać Boga.
Bóg, który dał nam życie, dał nam też wszystko, co jest potrzebne do jego utrzymania. W ten właśnie sposób z naszej niewoli do rzeczy zewnętrznych uwalnia nas wewnętrzne słońce, które naprawdę jestesmy.
Bóg nie gryzie w nos. On prowadzi nas ostrożnie, krok po kroku, tak jak zwykli nauczyciele. Często jest trudno, ale zawsze ma sens i prowadzi do celu.
Nie może mieć Boga za Ojca, kto nie ma Kościoła za matkę.
Umierać to być pieprzonym przez Boga. Będzie rozkosznie.
Bóg jest tym, który zawsze idzie dalej.
Stań się mostem dla tych, których napotkasz na swojej drodze do Boga. Jeśli nie potrafisz być mostem, stań się choćby latarnią, która wskazuje drogę.
Bóg nie jest daleko od nas. Jest bliżej, niż my sami dla siebie. I dlatego znalezienie Go to tyle, co znalezienie siebie