Motorem historii nie jest ani ...
Motorem historii nie jest ani walka klasowa, ani interesy gospodarcze: motorem historii jest modlitwa, która napędza historię.
Cokolwiek prowadzi nas do Boga, jest dla nas dobrą drogą. Nawet cierpienie. Jeśli cierpienie prowadzi do Boga, to jest dobrą drogą. Jeśli jednak cierpienie prowadzi do samotności, do rozpaczy i gniewu, i odwracamy się od Boga, to jest zła droga.
Można być kimś bliskim Bogu także i wtedy, gdy nie posiada się kompletu cnót jednakowo marmurowych.
Każda religia trwa tylko dwa tysiące lat.
Nie potrafimy zrozumieć pełni Boga, bo jest on tajemnicą niewyobrażalną, przekraczającą nasze człowiecze pojmowanie. Jesteśmy jednak stworzeni przez Niego, by Go szukać i nieustannie dążyć do zbliżenia z Nim.
Bóg jest jak tajemnica, na którą zawsze czekamy. Oto istota wiary: jest ona nieustającym poszukiwaniem Boga, bez początku, bez końca.
To jest okropne: nie wierzę w Boga, a jednak żyję i myślę tak, jakbym w Niego wierzył.
Trudno dziś wierzyć w istnienie Boga, zapewne, ale trudniej nie wierzyć w istnienie diabła. Diabła w historii.
Pisarz poddaje się Bożej prawdzie i służy jej, na swój język przekładając wiedzę i wrażliwość Bożą. Bogu, który wie wszystko, mówi o wszystkim. Musi być prawdomówny i dokładny, bo Bóg go sprawdza, oraz zwięzły i zajmujący, aby Bóg się nie nudził, czytając powieść, której zakończenie już zna.
Większość swoich kazań papież przekazuje dziś większej liczbie ludzi niż Chrystus w ciągu całego swojego życia.
Bo Ty, Panie, dobry jesteś i pobłażliwy, i wielce łaskawy dla wszystkich, którzy Ciebie wzywają.