W zagadnieniu oglądania Boga, zda ...
W zagadnieniu oglądania Boga, zda mi się, iż większą cenę ma sposób życia niż mówienia
Dopóki wierzymy, Bóg istnieje, staje się prawdziwym. On istnieje, gdy na Niego patrzymy, umieramy dla Niego, kiedy z Nim rozmawiamy. Kiedy tracimy wiarę, Bóg znika.
Bóg jest jedynym istnieniem, które, zanim stało się faktem, było możliwością, a stąd istotą Boga nie jest bycie, lecz stawanie się. Bóg jest nie tyle tym, czym jest, ale tym, czym się staje.
Bóg nie ogranicza nas. Bóg nie kontroluje nas. Bóg nie chce czegoś od nas. Bóg kocha nas. Bezwarunkowo. Niekończąco. Wiecznie. Bez obietnic, bez żądań, bez oczekiwań. Bóg kocha nas tak mocno, że pozwala nam kochać kogo tylko chcemy w dowolny sposób.
Bóg jest tym, który zawsze idzie dalej.
Znam wszystkich Chrystusów, co po muzeach wiszą,Ale w ten wieczór, Panie, idziesz przy mnie ulica.
I błagali wszyscy Boga z wielką wytrwałością.
Nie może mieć Boga za Ojca, kto nie ma Kościoła za matkę.
Czy nie jest tak, że we wszystkich religiach po zdjęciu tego co zewnętrzne, jest jeden Bóg.
Bóg był więc u zarania dziejów religii uniwersalną odpowiedzią, pozwalał ogarnąć się w świecie.
Bóg, którego znam, nie jest Bogiem sędziów. Jest wiara, która pytania stawia, nie sądem. Jeżeli jakakolwiek dogmatyczna religia wymaga egoizmu, by zasługić na Boga, to kłamstwo jest na samym początku.