Z modlitwy powinniśmy wychodzić przemienieni, ...
Z modlitwy powinniśmy wychodzić przemienieni, mocniejsi, lepsi. Kto z Bogiem obcuje, naprawdę obcuje, na tego musi spływać Boża moc, dobroć, siła.
Gdy nie modlimy się co dzień, to znaczy nie wyglądamy każdego dnia Boga, nie nasłuchujemy Jego słowa, nie gotujemy się co dzień na rozstrzygające próby życia.
Najlepsi spośród fizyków mogli się zawsze podpisać pod zdaniem, że doświadczenie prawdy naukowej jest w pewnym sensie spojrzeniem na Boga.
Bóg nie jest daleko od nas. Jest bliżej, niż my sami dla siebie. I dlatego znalezienie Go to tyle, co znalezienie siebie
Modlitwa jest osią świata.
Bóg nie jest człowiekiem, żeby miał kłamać, ani synem człowieka, żeby miał żałować. Czyż On, mówiąc, nie spełni? Albo zapowiadając, nie wypełni?
Jakżebyś mógł zachować zdolność słyszenia, jeżeli nigdy nie chcesz słuchać: zapewne myślisz, że Bóg tak oczywiście powinien mieć czas dla ciebie, jak ty nie możesz go mieć dla Boga.
Bóg jest największym prawodawcą i nikt nie może niczego wymagać, co by przekraczało Jego prawo. Kiedy popatrzymy prawdzie w oczy, zobaczymy, że Bóg jest sprawiedliwością i nie pozwoli na cierpienie bez powodu.
Bóg w moim rozumieniu nie jest abstrakcyjnym bytem. W mojej duszy Bóg jest miłością, jest ostatecznym źródłem wszystkiego co znamy.
Bogowie znają Waszą wartość, więc nie przejmujcie się lekceważeniem śmiertelników.
Ale kto by zgorszył jednego z tych małych, którzy wierzą, lepiej byłoby dla niego, gdyby mu zawieszono u szyi kamień młyński, jaki bywa obracany przez osła, i wrzucono go do morza.