Trudno dziś wierzyć w istnienie ...
Trudno dziś wierzyć w istnienie Boga, zapewne, ale trudniej nie wierzyć w istnienie diabła. Diabła w historii.
Łącznością z Chrystusem nie jest rozmyślanie filozoficzne lub historyczne o dziejach i osobie Zbawiciela, nie jest pochlebianie Chrystusowi, ale wyrywanie się ducha całego ku Chrystusowi, karmienie się Nim, roztapianie się w Nim,
W wielkich postaciach wiary ukazuje się realnie, co oznacza naśladowanie Chrystusa. Staje się widoczne, co stanowi nadzieję takiego życia i czego ono żąda. Święci są wykładnią Je zusu Chrystusa.
Bóg karze nie człowieka, ale grzech.
Nie możemy zrozumieć Boga. To tajemnica, której nie pojmie nasz umysł. Jedyne co możemy zrobić, to zaufać mu, oddać mu swoje życie, bo tylko on jest naszym przewodnikiem, jedyną pewną drogą prowadząca do wieczności.
A przecież niemożliwy jest całkowity brak wiary.
Jak na przykład można nie wierzyć w siebie?
Jedynie zdumienie i zachwyt pozwalają pojąć człowiekowi coś z Boga.
Pan Bóg dawał mi zawsze pragnienie tego, czym chciał mnie obdarzyć.
Bóg jest dla wszystkich i dla każdego Wielką Opatrznością, a każdy winien być dla siebie małą opatrznością.
Nic tak nie przeraża człowieka nowoczesnego jak perspektywa istnienia Boga.
Ten, kto czyni dobrze, jest z Boga, ten zaś, kto czyni źle, Boga nie widział.