Im bardziej wątpiłem w Boga, ...
Im bardziej wątpiłem w Boga, tym bardziej opieszale Go szukałem.
Bóg jest miłością, a miłość jest czymś, co nie przemija. Miłość jest wieczna. Jest to piękne przesłanie, które współcześnie jest często zapominane. W każdej chwili można zacząć kochać i nigdy nie jest za późno na miłość.
Kto wierzy w Boga, ma lżej: może się przynajmniej przed kimś wyżalić.
Bóg jest dla mnie niczym ostatecznym, co upewnia mnie o możliwości trwania, nawet gdy wszystko inne zszokowane zachowaniem Koryntu, odpala próbując oszukać.
Modlitwa jest zwróceniem się ku przyszłości.
Przyszłość będzie naszym czasem tylko jako czas Boga.
Wiarę w Boga wypisuję na pierwszym miejscu, bo ona oznacza dla mnie głęboko zakorzenioną wiadomość, że poza tym, co jest zrozumiałe, jest coś, co przekracza nasz umysł: istota nieskończenie mądra, dobra i piękna, której ani świat, ani człowiek nie są wystarczająco doskonałe, aby całą tę nieskończoność w pełni ogarnąć.
Nikt nie traktuje człowieka tak poważnie jak chrześcijaństwo.
To, że Bóg ukochał człowieka, bynajmniej nie przeszkadza ludziom myśleć i radośnie działać.
Modlitwa wytrwała, pokorna i gorąca bez wątpienia osiąga niebo, z którego nigdy nie powróci nie wysłuchana.
Nie wystarczy powiedzieć, że Bóg działa pomimo naszych słabości. On działa poprzez naszą słabość jeszcze bardziej.