Kamieniem probierczym autentycznej modlitwy jest ...
Kamieniem probierczym autentycznej modlitwy jest wydanie swego życia - określone i szczere - tym, którzy nas potrzebują.
Stworzyłeś nas, o Boże, dla siebie i niespokojne jest serce nasze, dopóki nie spocznie w Tobie.
(...)kiedy Bóg chce nas ukarać... spełnia nasze prośby.
Dla człowieka religijnego praca jest równocześnie modlitwą i służbą Bożą.
Czasami bogowie odpuszczają, myślą sobie:
"Na razie wystarczy, niech gnojek zobaczy,
jak mogłoby być. Jak mają błogosławieni".
Z pewnością nie jest to najgorsza modlitwa, gdy człowiek stoi przed Bogiem w milczeniu.
Bóg nie jest daleko od żadnego z nas, albowiem w nim żyjemy, poruszamy się i jesteśmy, jak niektórzy z waszych poetów powiedzieli: Jesteśmy bowiem i my jego plemieniem.
Między nami pogorszyło się z dnia na dzień. Nie byliśmy przygotowani na porażkę i głupie okrucieństwo wobec siebie. W tak młodym wieku człowiek zmienia kochanka w śmiertelnego wroga w ciągu paru oddechów.
Przez wzgląd na miłość Boga z wszystkich sił strzeż się choroby, tak byś ty sam - jeśli to możliwe - nie był przyczyną jakiejś słabości. Prawdę ci powiadam, że kontemplacja wymaga wielkiej pogody ducha, czystego i jednolitego usposobienia tak w duszy, jak i na ciele.
Dużo ważniejsze od udowodnienia niedowiarkowi istnieniu Boga jest takie pokazanie mu Boga, by mógł Go dostrzec.
Sprawiedliwość boska jest na podobieństwo Boga: nie ma jej.