Gdy wreszcie życia przyjdzie kres,w ...
Gdy wreszcie życia przyjdzie kres,w ręce oddając duszę Bogu,drogę włodarstwa Twego zmierz,krzyżem zapukaj w niebios progu!
Modlitwa to podróż do własnego wnętrza.
Bóg nie jest obecny tylko w kościołach, jest w każdym miejscu. Możemy Go zobaczyć tylko wtedy, gdy zachowujemy otwarte serce i umysł.
W wielkich postaciach wiary ukazuje się realnie, co oznacza naśladowanie Chrystusa. Staje się widoczne, co stanowi nadzieję takiego życia i czego ono żąda. Święci są wykładnią Je zusu Chrystusa.
Myśl sobie, co chcesz, ale rodzina jest wieczna, tak jak Bóg.Na szczęście.
Na większą chwałę Bożą.
Któż może odpuszczać grzechy prócz samego Boga?
Bóg jest ostatecznym odpowiednikiem naszej tęsknoty za absolutem. Jest to uwielbienie absolutnej prawdy, absolutnej miłości, absolutnej sprawiedliwości. Bóg to jest to, co w państwie, społeczeństwie, świecie, czego nie jesteśmy w stanie sami stworzyć.
Marzę o czymś bardzo prostym, o czymś zbliżonym do najprostszych gmin chrześcijańskich w pierwszych wiekach Kościoła... Jakieś kilka dusz zgromadzonych, żeby prowadzić życie nazaretańskie, żyć z praw rąk jak Święta Rodzina, praktykować cnoty nazaretańskie kontemplując Jezusa... mała rodzina, małe ognisko zakonne, maleńkie, najprostsze.
Człowiek opowiadając Bogu, sprawdza swą zdolność mówienia prawdy, którą Bóg zna lepiej od niego.
Religia jest jak płonąca lampa w ciemnym pokoju naszych doświadczeń.