Ból jest chlebem, którym Bóg ...
Ból jest chlebem, którym Bóg dzieli się z ludźmi.
Nie można przyzwyczaić się do Pana Boga. Trzeba schować kalkulator i dać się zaskoczyć. Jasne, to wymaga odwagi, ale – zapewniam – warto.
Biada Kościołowi, gdyby zredukował głoszenie Ewangelii do frazesów, byle tylko być przez wszystkich zrozumiałym, by niczego więcej od niego nie żądano i by nie wzbudzał sprzeciwu.
Niektórzy mówią, że Bóg jest jedynie efektem naszej wiary, że stworzyliśmy go, aby nam pomógł. Lecz ja uważam, że jest wręcz przeciwnie. To Bóg jest twórcą naszej wiary, a my jedynie przywiązujemy do niego ludzką postać.
Bóg zrozumiany jako najwyższa Istota, której nie znamy bezpośrednio, ale przez spełnianie swojego obowiązku dobroczynności wobec bliźniego, staje się najważniejszym celem naszego życia.
Syn Człowieczy nie ma miejsca, gdzie by głowę mógł oprzeć.
Spowiadacie się raz w rok, a grzeszycie co godzina; fundujecie klasztory, budujecie kościoły, więcej dla oka ludzkiego niż dla chwały bożej; sypiecie jałmużny, aby jęki ubogich waszego snu błogiego nie przerywały; całujecie po rękach księży, aby wam broić dozwalali i nie karcili... Ano! Możecie i synami kościoła, ale czyście synami Bożymi -
nie wiem.
Od głupich sam się człek obroni,Od mędrków - niech nas Pan Bóg broni.
Bóg nie gra w kości ze wszechświatem.
On głodnych nasyca dobrami, a bogatych z niczym odprawia.
Bóg nie jest zaskoczony twoją przeszłością. On już znał twoje najgorsze momenty, twoje największe błędy i ciemne sekrety, które trzymasz głęboko w sercu, zanim zdecydowałeś się na Niego. I przecież nadal Cię kocha.