My, chrześcijanie, jesteśmy być może ...
My, chrześcijanie, jesteśmy być może jedyną biblią, którą świat jeszcze czyta.
Bóg jest najbardziej błyskotliwym poetą, którego proza przekracza wszelkie zrozumienie. Kreuje z miłości, a wszystko co tworzy jest niekończącym się wierszem.
Najtrudniej jest zbudzić Chrystusa w człowieku, przekonanym o swojej cnocie.
Czasami bogowie odpuszczają, myślą sobie:
"Na razie wystarczy, niech gnojek zobaczy,
jak mogłoby być. Jak mają błogosławieni".
Pokora jest nie tylko warunkiem autentyczności i prawdziwości wszystkich cnót, lecz także warunkiem przemienienia w Chrystusie. Ale ma ona w sobie samej wysoką wartość, nadaje człowiekowi szczególne piękno.
Trzeba tylko iść naprzód, w ciemnościach trochę na oślep i próbować czynić dobrze. Jeśli zaś idzie o resztę, trwać i zdać się na Boga.
Wielu byłoby chętnych, gdyby droga do nieba nie prowadziła przez cmentarz.
Cóż pozostaje z człowieka, jeżeli nie jest on człowiekiem Bożym?
Czy nie jest tak, że we wszystkich religiach po zdjęciu tego co zewnętrzne, jest jeden Bóg.
Nemo potest duobus dominis servirenikt nie może służyć dwom panom.
Ad maiorem Dei gloriamdla większej chwały Bożej.