My, chrześcijanie, jesteśmy być może ...
My, chrześcijanie, jesteśmy być może jedyną biblią, którą świat jeszcze czyta.
Modlitwa jest dla duszy tym, czym jest powietrze dla ciała. Przez modlitwę granice duszy się rozszerzają, a przez nią Bóg wchodzi do nas, a my wchodzimy w Niego.
Kto nie zgina kolan przed Bogiem, zegnie je przed śmiesznymi bożkami.
Ego sum qui sumjestem, który jestem.
Wszystko można znieść, gdy się wierzy, że Bóg nas nie opuszcza, a nadzieja, że zawsze przychodzi świt po ciemnej nocy, jest najcenniejszym darem duszy.
Modlitwa jest nie tylko prośbą, ale jest też miłością i upodobaniem światła. Bóg, który jest samym miłością, niepewnością, światłem i pociechą, pragnie rozmawiać z nami.
Jeżeli wyrzekasz się Boga, tracisz wieczność; gdy wyrzekasz się grobów ojców, tracisz człowieczeństwo.
Bóg nigdy nie daje nam jakiegoś wyzwania, którego nie możemy pokonać. Najważniejsze to nie stracić wiary i wytrwałości, bo tylko te dwie rzeczy prowadzą nas do zwycięstwa.
Bóg niczego więcej nie oczekuje od nas, jak tylko miłości. Nie potrzebuje naszych dzieł, naszych ofiar, naszej służby. Na tym polega cały nasz postęp: na zrozumieniu, że Bóg nie pragnie niczego innego, jak tylko naszej miłości.
Chrześcijaństwo połowiczne nie popłaca.
Bóg czasem bywa bardzo surowy,
ale nigdy ponad to, co człowiek może znieść.