Bóg panuje nie po to, ...
Bóg panuje nie po to, aby uciskać, lecz aby podnosić i ożywiać.
Jeżeli wyrzekasz się Boga, tracisz wieczność; gdy wyrzekasz się grobów ojców, tracisz człowieczeństwo.
Nie chciałbym wierzyć w takiego Boga, którego mógłbym zrozumieć.
Jak może ktoś mówić, że wierzy w Chrystusa, skoro nie czyni tego, Co Chrystus nakazuje.
Człowiek jest językiem Boga.
Moralność, której uczy Kościół, nie jest specjalnym ciężarem dla chrześcijan, lecz obroną człowieka przed próbami jego unicestwienia.
Przez te wszystkie lata w związku nauczyłem się jednej ważnej rzeczy. Mimo upływu czasu, a może nawet właśnie przez to, trzeba codziennie dorzucać do pieca, żeby się żarzyło. Myśleć o tej drugiej osobie, robić drobne niespodzianki, dawać znak, że się kocha. Wszyscy mężczyźni, którzy budzą się rano, powinni pamiętać o tym, że tak jak idzie się do piwnicy sprawdzić, czy w piecu się jeszcze pali, tak samo trzeba podtrzymywać temperaturę między dwiema osobami. Myśleć, kombinować. I nie chodzi o przynoszenie kwiatów, to może być drobiazg, SMS. Ale ognia trzeba pilnować, to jest rzecz najważniejsza.
Co Bóg chce od świata, to powinien Kościół usłyszeć, zrobić i uwidocznić.
Bóg nie ma zamiaru dowodzić swojej wszędzie obecnej mocy poprzez wyjątkowe cudowne działania. On chce byśmy dostrzegli Jego mądrość i miłość w zwyczajnym biegu natury.
Kościół jest klepiskiem Bożym, pełnym pszenicy wymieszanej z plewami.
Potężną twierdzą jest imię Pana, tam prawy się schroni.