Na początku było Słowo, a ...
Na początku było Słowo, a Słowo było u Boga, i Bogiem było Słowo.
Bóg może być dla nas wszechmocny, ale musi być dla nas także kochający, wierny, miłosierny, współczujący. Wiara nie polega na chrześcijańskim obowiązku, ale na miłosierdziu. Wiara bez miłości jest martwa.
Bóg jest tak cichy, że szum otaczających go ludzi go zagłusza. Jedynie w ciszy serca człowieka może się On odezwać.
Wiara to nie jest przyjmowanie jakiejś prawdy, ale zaufanie, które prowadzi do autentycznego spotkania z Bogiem. Bóg nie jest kwestią dyskusji, ale życia.
Bóg nie jest zainteresowany tym, ile odwiedzasz kościół. Jest zainteresowany tym, ile po kościelnej nauce zmienia się w twoim życiu.
Błogosławieni pęknięci, albowiem przez nich przejdzie światło.
Jeśli nie mogę radować się Bogiem, to na cóż mi Bóg?
Chrystus daje nam oczy, którymi oglądamy wszystko w blaskach Jego Zmartwychwstania.
Wierzyć w Boga nie oznacza siedzieć skrzyżowanymi rękami. Wierzyć w Boga oznacza, że człowiek podejmuje walkę, że się nie poddaje, że poszukuje prawdy i umie ją przyjąć, umie walczyć o sprawiedliwość, o miłość.
Gdy nie modlimy się co dzień, to znaczy nie wyglądamy każdego dnia Boga, nie nasłuchujemy Jego słowa, nie gotujemy się co dzień na rozstrzygające próby życia.
Z całą pilnością strzeż swego serca, bo życie ma tam swoje źródło.