Modlitwa staje się coraz prostsza, ...
Modlitwa staje się coraz prostsza, ale tą prostotą, na której zdobycie potrzeba całego życia i którą tracimy, jeśli się na niej zatrzymujemy.
Nadzieją też można żyć. U progu życia i śmierci nie ma katolika, ateisty, agnostyka – jest człowiek i jego los.
Człowiek jest językiem na który trzeba przekładać Boga.
Bóg nigdy nas nie opuszcza, nawet jeśli my nieustannie, świadomie czy nieświadomie, opuszczamy Go. Jest cierpliwy, zawsze czeka na nasz powrót, cierpliwie znosi naszą nieobecność.
Chroń, Panie, wątłą mojej duszy zieleń,Od podeptania i martwych spopieleń,Abym wśród życia Ostatniej WieczerzyCzuł jej aromat balsamiczny, świeży.
Ten, który dla nas zechciał się narodzić, nie chciał, abyśmy Go nie rozpoznali i dlatego tak się ukazuje, by ten wielki sakrament dobroci Bożej nie stał się przyczyną wielkiego pobłądzenia.
Przykład wiary chrześcijańskiej jest w Kościele stale żywy. Każdy czas Wydaje własnych bohaterów, własnych świętych Pańskich, którzy, na miarę aktualnych warunków, naśladują Chrystusa i konsekwentnie ucieleśniają ideały chrześcijańskie na co dzień.
Nie możemy dowiedzieć się, jaki jest Bóg, ale możemy zrozumieć, co to znaczy być człowiekiem w obliczu Boga
Bóg nie jest pojęciem, jest doświadczeniem. Nieważne, jak wiele przeczytasz o słodkim smaku, musisz go spróbować, aby wiedzieć. Tak samo z Bogiem: musisz Go doświadczyć, nie po prostu myśleć o Nim.
Nasza cisza powstaje z poczucia, że jesteśmy całkowicie w ręku Boga.
Bóg jest miłością, a ten, kto trwa w miłości, trwa w Bogu, a Bóg trwa w nim. - 1 Jana 4:16