Bóg zaprzęga do swego pługa ...
Bóg zaprzęga do swego pługa również złe siły i nimi orze swoją rolę.
Człowiek, który modli się, jest jak drzewo które rośnie w pobliżu strumienia życia, które jest Bogiem. Jego gałęzie sięgają nieba, a korzenie są silnie osadzone w ziemi. Taka modlitwa daje owoc pokory, miłości, nadziei i wszystkich cnót, które czynią życie pięknym i wartościowym.
Bóg jest niezmierzony. Nie sposób Go ogarnąć. On jest wszędzie. Jest On w nas, wokół nas i w każdem stworzeniu. Wszystko, co miłościwe, dobrze i piękne, jest przejawem Boga.
Krzyż nie byłby krzyżem, gdyby przestał przytłaczać.
Bóg nie gryzie w nos. On prowadzi nas ostrożnie, krok po kroku, tak jak zwykli nauczyciele. Często jest trudno, ale zawsze ma sens i prowadzi do celu.
Bóg, Honor, Ojczyzna.
Kto szczerze wątpi, ten ma w sobie więcej wiary niż wszystkie archanioły Boga.
Zawiść jest religią przeciętniaków.
Messis quidem multa, operarii autem pauciżniwo wprawdzie obfite, ale robotników mało.
Ludzkie pragnienie jest owocem pragnienia Bożego.
Modlitwa jest bez wątpienia jedną z najpotężniejszych sił historii.