Strategia zbawcza Boga i Kościoła ...
Strategia zbawcza Boga i Kościoła nie są identyczne, bo łaska Boża jest nieskończona, a siły Kościoła są bardzo ograniczone.
Boża mądrość i ludzka głupota rządzą wspólnie światem.
A Jezus myśli o nas w liter ciemnym stukujak trudno w niebo wstąpić spod robactwa druku.
Biada wam, którzy straciliście cierpliwość: cóż uczynicie, kiedy Pan nawiedzi?
Co mnie obchodzi, że Bóg nie istnieje; Bóg przydaje człowiekowi boskości.
Żywe jest słowo Boże, skuteczne i ostrzejsze niż wszelki miecz obosieczny, przenikające aż do rozdzielenia duszy i ducha, stawów i szpiku, zdolne osądzić pragnienia i myśli serca.
Bóg wcale nie musi być doskonały. Nie ma ideałów. Nie ma doskonałego Boga.
Nie możemy dowiedzieć się, jaki jest Bóg, ale możemy zrozumieć, co to znaczy być człowiekiem w obliczu Boga
Lecz lud zaczął szemrać przeciw Panu narzekając, że jest mu źle.
Bóg w swoim miłosierdziu jest jak deszcz, który pada na każdy dach, na każdą kłosławą łąkę, który łagodzi suszę, tęsknotę każdego serca ludzkiego. Jednak nie każde serce jest jak gleba, która ten deszcz przyjmuje z wdzięcznością, która pozwala mu przemienić się w zboże dające plon.
Otóż rozumienie człowieka zmienia się z czasem, pogłębia się również świadomość człowieka. Pomyślmy o czasach, kiedy dopuszczalne było niewolnictwo albo bez problemu dopuszczano karę śmierci. A zatem wzrastamy w rozumieniu prawdy. Egzegeci i teologowie pomagają Kościołowi w procesie dojrzewania jego sądów. Także inne nauki i ich ewolucja wspomagają Kościół w tym jego wzroście w rozumieniu. Pewne drugorzędne normy i przepisy kościelne, niegdyś skuteczne, dziś utraciły wartość i znaczenie. Wizja doktryny Kościoła jako monolitu, którego należy bronić bez najmniejszego niuansu, jest błędna