Od przegranej orężnej bardziej przeraża ...
Od przegranej orężnej bardziej przeraża upadek ducha u ludzi. Wątpiący staje się mimo woli sojusznikiem Boga.
Bóg chrześcijański nie jest niebieskim gwarantem istniejącego stanu rzeczy.
Daleki od tego, aby widzieć
w człowieku ostateczny, nieprześcigniony obraz Boga, twierdzę znacznie skromniej – i jak mi się zdaje – z największą czcią dla dzieła stworzenia i jego nieograniczonych możliwości – tak długo poszukiwane ogniwo pośrednie między zwierzęciem a prawdziwie ludzkim człowiekiem – to właśnie my!
Jak można kochać Boga, który jest niewidzialny,
nie kochając człowieka, który jest obok nas.
Wiara - to zaślubiny Boga z duszą.
Otoczeni opieką dobrych Mocy,z otuchą wyglądamy przyszłości.Bóg z nami wieczorem i rankiemi widać go w każdym nadchodzącym dniu.
Bóg umieścił w człowieku to, czym człowiek może się z Bogiem porozumieć, tym jest jedynie miłość. Nie przez zasługi, nie przez prace, jedynie przez miłość jesteśmy zbliżeni do Boga.
Modlitwa to podróż do własnego wnętrza.
Bóg, w swej miłości, jest prawdziwym źródłem ufności dla każdego człowieka. Odnajdując Boga, odkrywamy prawdziwe oblicze naszej miłości, miłości, która przezwycięża wszelkie granice egoizmu i staje się zdolna do ofiarowania swej zasługi dla innych.
Modlitwa nie jest większym wstydem niż picie i oddychanie. Człowiek potrzebuje Boga tak samo, jak wody i tlenu.
Kto dał człowiekowi usta? Kto czyni go niemym albo głuchym, widzącym albo niewidzącym, czyż nie ja, Pan?