Wierzę w Boga, ale czy ...
Wierzę w Boga, ale czy wierzę Bogu?
Bóg się rodzi, moc truchleje;Pan niebiosów - obnażony;Ogień - krzepnie; blask - ciemnieje;Ma granice - nieskończony.
Diabeł goni za hałasem, Chrystus szuka ciszy.
Bóg, który nie jest w stanie znieść kontrastu, nie jest Bogiem; jest idolem stworzonym przez nasze 'ja'. Przyjmuje kształt i cechy, jakie mu nadajemy.
Nie jesteśmy wyłącznie tworem przypadku i bezsensu. W każdym z nas jest obecność Boga. Nawet jeśli niektórzy mogą to negować, Bóg jest obecny, ponieważ wszyscy jesteśmy dziećmi Boga.
Nasza cisza powstaje z poczucia, że jesteśmy całkowicie w ręku Boga.
Bóg to nie uberzenie. Bóg to miłość, współczucie. Bóg jest mocą o której człowiek może tylko marzyć. Bóg daje nam siłę, by przetrwać najcięższe próby, Bóg przypomina nam o delikatności kiedy stajemy się zbyt mocni. W swojej dobroci, Bóg uczy nas pokory, w swojej mocy, Bóg uczy nas siły.
Droga do poznania Boga prowadzi przez wspólnotę ludzi.
Najwewnętrzniejszą istotą wszystkiego co istnieje, jest Bóg;kto chce zrozumieć świat, musi odnaleźć w sobie Boga.
Boga nie można myśleć, można go jedynie odczuć. Jego odczucie to najgłębsza pewność. Nie jesteśmy my, tylko Bóg decyduje, gdzie skierowany będzie nasz zmysł percepcji
Bóg sam może świat zniszczyć i drugi raz wystawić,A bez naszej pomocy nie może nas zbawić.