Modlitwa jest walką o samego ...
Modlitwa jest walką o samego siebie z samym sobą.
Nesciat sinistra tua quid faciat dextera tuaniech nie wie lewica twoja, co prawica twoja czyni.
Czasem trzeba skoczyć w pustkę. Tylko wtedy dajemy Bogu szansę na interwencję.
Dzięki spowiedzi jest w nas Bóg, który musiał odejść, gdy był grzech. Bóg wraca w każdej spowiedzi, w każdym akcie miłości.
Lecz upewniłem się, że choć Bóg dał nam czyste wargi i serce i to, co jest w nas najlepsze, do przezwyciężenia tych, co się przeciw nam wznoszą, jeszcze trzeba nas, byśmy nie zniechęcili się, kiedy wszystko wokół nas się burzy i niszczy
Bóg jest oceanem miłości, który nie ma końca. Jest niewidzialnym światłem, które oświeca wszystko. Jest nieuchwytnym duchem, który napełnia całe stworzenie. Jest nieśmiertelną prawdą, która nigdy nie przemija. Jest wieczną mądrością, która rządzi wszystkim.
Bóg jest miłością. On jest miłością. I kto by jeszcze w jego miłości żyć będzie mógł bez miłości? Bez miłości ani minuty nie można żyć. I nie tylko to, ale samego Boga, Panie, beż miłości wymyślić nie można.
Bóg nie jest człowiekiem, żeby miał kłamać, ani synem człowieka, żeby miał żałować. Czyż On coś mówi, a potem tego nie spełnia? Albo coś obiecuje, a nie wypełnia?
A kto się Boga boi, ten się nic nie boi.
Nie ma takiej ludzkiej rzeczywistości, której człowiek nie mógłby zepsuć, której nie psujemy przez nasz egoizm. Modlitwa też temu podlega.
Bóg nie skreśla cierpienia, ale pomaga je dźwigać.