Dla katolika nie może istnieć ...
Dla katolika nie może istnieć neutralność. Pan Bóg też nie jest neutralny.
Gdy będziesz postępował naprzód w życiu wspólnym i w wierze, serce ci się rozszerzy i pobiegniesz drogą przykazań Bożych z niewysłowioną słodyczą miłości.
Ona była poślubiona Bogu. Któryż człowiek mógł z nim rywalizować.
Jest rzeczą konieczną, by modlitwę wspierały dobre uczynki.
Pan Bóg nie jest jakimś dyktatorem, który trzyma kij w ręku i patrzy z niebiańskiego okna, jakie będziesz miał następne ruchy. Pan Bóg daje wolność, daje możliwości, ale nigdy nie wyklucza z gry, zawsze pozostaje i czeka, co zrobi człowiek.
Chrystus obrał tak bardzo ostatnie miejsce, że nikt nie mógł Mu go odebrać.
Najważniejsze jest to, co w Twoim sercu. To, na co patrzysz i co słyszysz. To, co odczuwasz, co realizujesz. Do tych doświadczeń należy też Bóg. On mówi do Ciebie przez serce.
Jako dobrzy szafarze różnorakiej łaski Bożej służcie sobie nawzajem tym darem, jaki każdy otrzymał.
Pośród śmierci trwa życie,pośród kłamstwa trwa prawda,pośród ciemności trwa światło.Stąd wnioskuję, że Bóg jest życiem, prawdą i światłem.
Przyszedłszy do was, bracia, nie przybyłem, aby błyszcząc słowem i mądrością głosić wam świadectwo Boże.
Wszystko można znieść, gdy się wierzy, że Bóg nas nie opuszcza, a nadzieja, że zawsze przychodzi świt po ciemnej nocy, jest najcenniejszym darem duszy.