Dla katolika nie może istnieć ...
Dla katolika nie może istnieć neutralność. Pan Bóg też nie jest neutralny.
Ubóstwo jest darem Bożym dla ludzi - to prawdziwy skarb i kosztuje tak niewiele.
Kiedy Bóg orzeka, jest zrozumiały jak piorun, który nie wybiera ani miejsc, ani momentów, jasno pokazuje, które drzewo ma upaść, i nawet jeśli jest to drzewo najbardziej owocujące, roznosi swój głos po całym świecie, pokazując, że nie ma nic beznadziejnego dla Boga, nawet rzeczy, które wydają się niemożliwe.
Bóg jest jak tęcza: pojawia się, gdy najmniej się go spodziewasz, przynosząc ulgę i pocieszenie po sztormach w naszym życiu. Dzieli z nami swoje piękno, ale zawsze pozostaje nieco poza naszym zasięgiem.
Bóg jest tajemnicą bez kresu, zawsze bogatszą, im więcej się jej odkrywa. I nie ma radości większej od tej, kiedy Bóg pozwala nam go odnaleźć w sobie, w innych ludziach, w świecie.
Każde słowo Boga w ogniu wypróbowane, tarczą jest dla tych, co Doń się uciekają.
Motorem historii nie jest ani walka klasowa, ani interesy gospodarcze: motorem historii jest modlitwa, która napędza historię.
Na początku było Słowo, a Słowo było u Boga, i Bogiem było Słowo.
A kto by chciał mi służyć, niech idzie za mną, a gdzie ja jestem, tam będzie i mój sługa.
Bóg nigdy nie mówi nam, co nas czeka właśnie za rogiem, dlatego musimy zawsze być gotowi na niespodzianki. Bóg jest pełen zaskoczeń, a my zawsze musimy być na straży.
Niech nas Bóg chroni przed życzliwymi Niemcami.