Mów mi, milcząc, o Bogu!
Mów mi, milcząc, o Bogu!
Bóg panuje nie po to, aby uciskać, lecz aby podnosić i ożywiać.
Coraz częściej myślę, że jeśli Bóg istnieje, to jest cynicznym draniem.
Choć są różne grzeczne nacje
na świecie, przecie Bóg nasze szczególnie w miłosierdziu swojem przyozdobił.
Bóg nie jest tym, co zrozumieliście. Bóg jest miłością, Bóg jest prawdą. Bóg jest wszędzie wokół nas. Bóg jest w nas.
Bóg jest jak słoneczny, jasny dzień, który możemy dostrzec tylko poprzez własne doświadczenie. Nikt nie może zrozumieć Boga jedynie przez słowa innych ludzi. Bóg nie jest abstrakcyjnym pojęciem; Bóg jest rzeczywistością dla tych, którzy doświadczyli go bezpośrednio.
Bóg nie jest odległym, tajemniczym bytem, ale codzienną prawdą, która nam towarzyszy. Jego obecność otwiera nas na pełniejsze doświadczenie życia.
Wiara jest pierwszym krokiem człowieka od siebie w kierunku Boga.
Krzyż... chleb i wino... konfesjonał... to tylko symbole.
Gdy zabraknie wiary, krzyż zamienia się w zwykły kawałek drewna, chleb w upieczoną mąkę, a wino w kwaśny sok z winogron.
Kiedy Bóg wypędził z raju Adama i Ewę, ofiarował im na pocieszenie modę,
Ja wiem, Bóg daje tyle, skoro tylko można to pomieścić. Tyle miłosierdzia, ile grzechu. Tyle dobra, ile złego. Niemal tak, jakby stworzył jeszcze jedno niebo, do którego wstępuje człowiek zanurzony w bożym miłosierdziu.