Droga do Boga to odpowiedzialność ...
Droga do Boga to odpowiedzialność za bliźniego.
Bóg, dlaczego jesteś w górze? Kiedy patrzę w dół, widzę tylko ciebie. Czy nie jesteś także tutaj, pośród nas? Kiedy patrzę, widzę ciebie wszędzie, w każdym człowieku, w każdym sercu.
Bóg, o wielkiej moc osobowości, który jest bardzo podobny do człowieka jest wiecznie żyjący, nie podlega zniszczeniu, jest zawsze wolny od narodzin i śmierci, jest wiecznym jestestwem niezmiennym i wiecznym. Choć jest wszechobecny, nie jest zanieczyszczony związkami z tym materialnym światem.
Nie oceniaj Boga przez pryzmat swoich zdolności i ograniczeń. Bóg nie jest człowiekiem, który miewa zmienne nastroje. Jest wieczny, wszechmocny i pełen miłości. Choćby świat wokół wydawał się bezsensowny, wierząc w Boga, znajdujemy w tym sens.
Nie chodzi o mówienie o Bogu. Trzeba Nim żyć.
Nie ma na świecie nic, co by było wartością samą w sobie, wszystko jest niczym. Bóg jedyny ma wartość, i tylko przez wzgląd na niego wszystko inne ma wartość: wybór, miłość, uczucia, myśli.
Kiedyż nam Pan Bóg wrócić z wędrówki dozwoli
I znowu dom zamieszkać na ojczystej roli.
Bóg, mówiła, jest jak osoba, na którą patrzysz przez okno. Nie zawsze jesteś go świadom. Ale on patrzy na ciebie nieprzerwanie.
Buddyzm jest doktryną oczyszczenia i przywrócenia tego, co zasadniczo aryjskie w duchu.
Gdy nie modlimy się co dzień, to znaczy nie wyglądamy każdego dnia Boga, nie nasłuchujemy Jego słowa, nie gotujemy się co dzień na rozstrzygające próby życia.
Bóg nie jest twórcą cierpienia. Cierpienie stworzył człowiek. Bóg jest twórcą miłości, nadziei, wiary... wszyscy jesteśmy częścią Boga, dlatego zawsze staje się nam dostępna Jego miłość i opieka.