Umierać to być pieprzonym przez Boga. Będzie rozkosznie.
Umierać to być pieprzonym przez Boga. Będzie rozkosznie.
Nie ma Boskiej amnestii, która by zaoszczędziła człowiekowi stawania się.
Cierpienie jest jak dźwięk dzwonka, który wzywa do modlitwy.
Bóg niewinnym błogosławi.
Kiedy stwórca składał ten świat miał mnóstwo znakomitych pomysłów, jednak uczynienie go zrozumiałym jakoś nie przyszło mu do głowy.
Z pewnością nie jest to najgorsza modlitwa, gdy człowiek stoi przed Bogiem w milczeniu.
Nie możemy zrozumieć Boga. To tajemnica, której nie pojmie nasz umysł. Jedyne co możemy zrobić, to zaufać mu, oddać mu swoje życie, bo tylko on jest naszym przewodnikiem, jedyną pewną drogą prowadząca do wieczności.
Chrystus ciągle się odradza w wybranych ludziach i ciągle bywa w nich umęczony.
Kto chce mówić o istocie Boga, niech wpierw opisze granice świata.
Głośno wołam do Pana, głośno błagam Pana.
Służenie Bogu w ludziach jest największym szczęściem, wybraniem i radością.