
Jeśli nie mogę radować się Bogiem, to na cóż mi ...
Jeśli nie mogę radować się Bogiem, to na cóż mi Bóg?
Nie potrafimy zrozumieć pełni Boga, bo jest on tajemnicą niewyobrażalną, przekraczającą nasze człowiecze pojmowanie. Jesteśmy jednak stworzeni przez Niego, by Go szukać i nieustannie dążyć do zbliżenia z Nim.
Jeśli Bóg z nami, któż przeciwko nam?
Bóg nigdy nas nie opuszcza, nawet jeśli my nieustannie, świadomie czy nieświadomie, opuszczamy Go. Jest cierpliwy, zawsze czeka na nasz powrót, cierpliwie znosi naszą nieobecność.
I teraz patrzę na Ciebie, a Ty pytasz, czy nadal mnie obchodzisz, jakbym mógł przestać Cię kochać. Jakbym mógł zrezygnować z tego, co czyni mnie silniejszym niż kiedykolwiek. Nigdy nie odważyłem się dać z siebie dużo innej osobie (...) ale odkąd się poznaliśmy, cały należę do Ciebie. I będę należał jeśli mnie zechcesz.
Zmiłuj się, Panie, nad nami,Nie karz surowo.Uskrzydlaj nas, podnieś słowami,Przywróć nam słowo.
Bóg nie odmówi swej łaski, gdy wiernie uczynimy to niewiele, co możemy zrobić.
Odejdź ode mnie, Panie, bo jestem człowiek grzeszny.
Niech nas Bóg chroni przed życzliwymi Niemcami.
Nie wierzcie nigdy tym, którzy mówią, że Bóg się nie pokazuje. Bóg może być widziany wszędzie, w każdym miejscu i o każdej porze. Tylko trzeba otworzyć oczy na to, co jest 'kryte', czyli na to, co jest dosłownie 'naszym nade wszystko'.
Gdzie Bóg jest na pierwszym miejscu, tam wszystko jest na swoim miejscu.