Nienawiść, fanatyzm i terroryzm profanują imię Boga i zniekształcają prawdziwy ...
Nienawiść, fanatyzm i terroryzm profanują imię Boga i zniekształcają prawdziwy wizerunek człowieka.
Bóg jest miłością, a przez uczestnictwo w tej miłości stajemy się objawieniem Boga w świecie. Poza tym uczestnictwem nie możemy znać Boga.
Modlitwa to podróż do własnego wnętrza.
Pan strzeże ludzi pełnych prostoty.
Nadzieją też można żyć. U progu życia i śmierci nie ma katolika, ateisty, agnostyka – jest człowiek i jego los.
Cierpienie jest jak dźwięk dzwonka, który wzywa do modlitwy.
Chrześcijaństwo wymaga czujności, zewnętrznych znaków opowiedzenia się za Chrystusem. Nie wstydźmy się złożonych rąk, pochylonej głowy, śpiewu, sentymentalnej, jak powiadają niektórzy, pobożności.
Bóg jest jak tęcza: pojawia się, gdy najmniej się go spodziewasz, przynosząc ulgę i pocieszenie po sztormach w naszym życiu. Dzieli z nami swoje piękno, ale zawsze pozostaje nieco poza naszym zasięgiem.
Jeżeli Bóg istnieje w świadomości ludzi, to dokąd uda się po ich samozagładzie?
Bóg jest miłością, a ten, kto przebywa w miłości, przebywa w Bogu, a Bóg w nim.
Pośród śmierci trwa życie,pośród kłamstwa trwa prawda,pośród ciemności trwa światło.Stąd wnioskuję, że Bóg jest życiem, prawdą i światłem.