Cierpienie nie ima się zmęczonego ciała.
Cierpienie nie ima się zmęczonego ciała.
Nie straszny mi ból. Bo z bólu rodzi się świętość. Ból jest, ja wpadający w cudze nieprzewidziane ręce, jest zapłatą za twoją nieograniczoną swobodę człowieka.
Sława to czegoś podobna do zdrowia; kiedy jest, nie zauważamy jej. Wystarczy, żeby zaczęło rozboliwać ciało, od razu myślimy o zdrowiu; tak samo do cierpienia wystarczy jedno nieszczęście.
Ból nie jest czymś, czego należy się obawiać, ale czymś, co ma nas nauczyć. Jeśli uciekasz od bólu, uciekasz od swoich prawdziwych lekcji.
Ból nie jest taki silny jak pamięć o nim. Nawet desperacja po jakimś czasie przywołuje miłosierdzie, nawet desperacja po jakimś czasie przywołuje uśmiech.
Cierpienie nie jest znaczące. To jest tylko przypadkowe wynalazka życia. Jest zmienne, przechodnie, nieistotne. Bez bólu, ludzkie życie, jednak bogate, nie mogłoby być pełne.
Może lepiej sobie odpuścić niż cały czas się łudzić i wierzyć w to że wszystko się dobrze ułoży?
Ból to jedyna rzecz, która pozwala nam wiedzieć, że nadal żyjemy. To niezbędna lekcja wiedząca, jak przetrwać. Ból to czułość, to śnienie. Ból to ja, ból to ty. To nasze wspólne doświadczenie, boleśnie piękne i straszliwie prawdziwe.
Ból jest nieuniknioną częścią życia, a odwaga to nie unikanie strachu, lecz pokonanie go. Nasza najgłębsza rana jest źródłem naszej siły.
Ból jest jedyną rzeczą, która mówi mi, że jestem jeszcze żywy. To najcięższa waluta tego świata. To on ci najdosadniej przypomni, jak wiele wart jest każdy oddech.
To takie smutne, gdy książka się kończy.