
Dosłownie padłem, aż zabolało. Co z tego, jesteśmy skazani na ...
Dosłownie padłem, aż zabolało. Co z tego, jesteśmy skazani na ból.
Nie jestem pewien, czy cierpimy mniej, gdy staramy się zapomnieć o bólu, czy też kiedy na niego patrzymy. Ale jestem pewien, że te osoby, które pomijają na kogo liczą, żeby przetrwać swoje cierpienie, są zawsze tęskne.
Jak trudno zapomnieć osobę którą się ciągle KOCHA :(
Ból jest nieunikniony, ale cierpienie jest opcją. Siła charakteru polega na tym, aby przetrwać ból bez wpadania w cierpienie.
Nie chodzi o to, by zapomnieć o bólu. Chodzi o to, by nauczyć się z nim żyć. By przyjąć do siebie to, że on jest. By zaakceptować go jako część siebie, nie jako coś, co do mnie przyszło.
Ból jest jedyną rzeczą, która ostrzega nas, że coś jest nie tak. To ostrzeżenie, przypomnienie, żebyśmy zwrócili uwagę na nasze ciało.
Czasami człowiek musi się zranić, żeby zrozumieć, jak dużo boli. To jedyna lekcja, której nauczyć się nie można na błędach innych.
Ból nie jest ani uniwersalnym ani samotnym doświadczeniem, jest to wyjątkowo indywidualne przeżycie, które zróżnicowane jest pod względem fizycznym, emocjonalnym i duchowym.
Ból jest nieunikniony, ale cierpienie jest opcją. Zacznij z życzliwością dla siebie, i oby nigdy nie przestawać, gdyż ból nie oznacza, że musisz cierpieć. Wiedz, że w każdym momencie, jesteś wystarczająco silny by pokonać ból.
O strachu, podobnie jak o bólu, zapominamy, jak tylko minie.
Ból musi wyboleć.
Łzy muszą wypłynąć
co do ostatniej.