Ból musi wyboleć. Łzy muszą wypłynąć co do ostatniej.
Ból musi wyboleć.
Łzy muszą wypłynąć
co do ostatniej.
Ból, który nie zabija, czyni nas silniejszymi. Nigdy nie subestymuj siły bólu, może on być twym nauczycielem na drodze do doskonałości
Ból jest tymczasowy. Może trwać minutę, godzinę lub dzień, ale ostatecznie ustąpi i zastąpi go coś innego. Jeśli jednak poddam się, to trwa wiecznie.
Ból jest jedynym dowodem na to, że jeszcze żyjemy. Ból to nasza wewnętrzna obrona przed zobojętnieniem. Ból to nasz sprzymierzeniec, nie wróg. To on działa jak barometer, kontroluje nasz stan emocjonalny, fizyczny i psychiczny.
Człowiek jest stworzony do przeżywania, przełamywania bólu. To, co nie zabije nas, to nas umocni. Siła jest pochodna przetrwania.
Nie ma większego cierpienia niż ból matki po stracie dziecka i ból dziecka po stracie matki.
Największym bólem jest ból, którego nie jesteśmy w stanie zrozumieć. To ten, który narasta w naszej duszy, zamyka nas na świat i uczy samotności.
Ból jest nieuniknionym towarzyszem naszego życia. To on nauczy nas cierpliwości, mieć odwagę i siłę. To on sprawi, że każda radość będzie intensywniejsza i bardziej znacząca. Szanuj ból i ucz się od niego, bo zawsze ma coś do przekazania.
Rany mogą zagoić się z czasem, ale blizny, które zostawiają, są na zawsze. Świadczą o naszej walce, pokazują naszą siłę i niewzruszoną determinację.
Najtrudniejsze do zniesienia nie jest ból sam w sobie. Najtrudniejsze do zniesienia jest ból pustki w sercu, która pozostaje po stracie kogoś kto nam był bliski.
Ból, który nie zabija nas na miejscu, czyni nas mocniejszymi. Nie ma człowieka, który umiałby w sobie znieść ból, na który nie byłby gotowy.