Rozpacz i ból nie są grzechem.
Rozpacz i ból nie są grzechem.
Ból jest nieunikniony, cierpienie jest opcjonalne. Musimy nauczyć się zarówno znosić ból, jak i przełamywać go, aby odnaleźć sens życia.
Ludzie muszą cierpieć, by zrozumieć, że cierpienie jest wynikiem złych czynów. Cierpienie jest lekarstwem, a nauczka bólu jest zapłatą za nasze błędy.
Ból sprawia, że umiemy bardziej docenić radość, szczęście, miłość. Przez ból zdobywamy mądrość, siłę. Wiele osób nauczyło się żyć pełniej dzięki bólowi.
Ból fizyczny nie może równać się z tym psychicznym, nie ma w nim tej rozpaczy, tamtego wewnętrznego jęku który tylko my jedni słyszymy, tamtego strachu, że zawsze to będzie.
Ból jest jedynym źródłem wiedzy. Nie możemy niczego nauczyć się od radości. Nie możemy zrozumieć choroby przez zdrowie. Cierpienie ogarnia nas ze wszystkich stron, jak noc.
Ból jest nieunikniony, cierpienie jest dobrowolne. To naturalne, że napotkamy ból, ale to jest do nas, jak przetwarzamy i jak przeżywamy ten ból.
Ból jest nieuniknioną częścią życia i miłości, a to jest bardzo często zapominane, ale to jest siła odnawiania, to jest siła, która sprawia, że starasz się wstać, nawet gdy czujesz, że nie możesz
Najgorsza forma bólu nie pochodzi z obrażeń. To jest ból przemijania, ból utraty kogoś bliskiego pod wpływem starych fotografii, ból świadomości naszej własnej przemijalności.
Ból to nieprzyjemny uczeń, ale nie ma lepszego. A to, co nauczył mnie ból, nie nauczyła mnie radość, nie nauczyło mi przegrana, nie nauczyła mnie wiedza.
Ból ma dno, z tego dna wstajesz już lekki, z czystym sercem, gotówym do innych, nowych cnót. Ożywiasz do życia.