Potrafimy wytrzymać prawie każdy ból, jeśli możemy żywić nadzieję, że ...
Potrafimy wytrzymać prawie każdy ból, jeśli możemy żywić nadzieję, że przeminie. Lecz kiedy jesteśmy przekonani, że nie przeminie nigdy, staje się nie do wytrzymania
Gdy próbujesz unikać bólu, to tak naprawdę unikasz życia. Ból jest wpisany w naszą codzienność, jest nieodłącznym elementem istnienia. To dzięki niemu doświadczamy i doceniamy siłę, męstwo i dzięki niemu znamy prawdziwą wartość szczęścia.
Ból to najintensywniejszy z nauczycieli. Uczy nas, gdzie tkwi problem. Kiedy uczymy się słuchać swojego ciała, uczy nas, jak go rozwiązać.
Problemy na papierze są papierowe - nie bolą...
Ból jest tymczasowy. Może trwać minutę, godzinę, dzień lub rok, ale ostatecznie minie i coś innego wejdzie na jego miejsce. Jeśli jednak poddam się, będzie trwał wiecznie.
Ból staje się znośny, gdy możemy go uczynić nośnym. Do czego służy dziwność serca, jak nie do tego, by pomagać nam w zdzieraniu zamkniętych powiek naszej duszy.
Ból jest nauczycielem. Kiedy cierpimy, jesteśmy skłonni zrozumieć coś, czego wcześniej nie byliśmy w stanie doświadczyć. Ból jest nieuniknionym elementem życia, ale to, jak na niego reagujemy, zależy od nas.
Rozpacz ma swoje własne chwile spokoju.
Wszystko, co naprawdę możemy zrobić, to przekazywać sobie nawzajem ból, jak zalewamy się nawzajem naszym ostatkiem odwagi.
Ból to jedyna rzecz, która ostrzega nas, że nadal żyjemy. Po bólu pozostaje tylko pamięć. Pamięć tego bólu staje się naszą siłą.
Ból jest nieunikniony, cierpienie jest dobrowolne. To naturalne, że napotkamy ból, ale to jest do nas, jak przetwarzamy i jak przeżywamy ten ból.