Nadal wierzę, że ból zwalnia od odpowiedzialności.
Nadal wierzę, że ból zwalnia od odpowiedzialności.
Ból jest nieunikniony, ale cierpienie jest opcją. Nie możemy zawsze kontrolować, co nam się zdarza, ale zawsze mamy wybór, jak na to zareagować.
Człowiek, którego ciało zawsze krzyczy z bólu, nie potrafi słuchać cichego głosu rozsądku. Ciało się wtedy gniewa, i dusza zaczyna stracić cierpliwość.
Ból fizyczny nie może równać się z tym psychicznym, nie ma w nim tej rozpaczy, tamtego wewnętrznego jęku który tylko my jedni słyszymy, tamtego strachu, że zawsze to będzie.
Ból jest nauczycielem. Kiedy cierpimy, jesteśmy skłonni zrozumieć coś, czego wcześniej nie byliśmy w stanie doświadczyć. Ból jest nieuniknionym elementem życia, ale to, jak na niego reagujemy, zależy od nas.
To, co nie zabija, hartuje nas. Ból jest integralną częścią życia i pomaga nam zrozumieć, jak cenne jest zdrowie i dobrobyt.
Ból jest nieunikniony, cierpienie jest wyborem. Na naszej drodze zawsze pojawiają się kamienie. To od nas zależy, czy zbudujemy z nich mur czy most.
Ból, którego nie można pokazać, jest najstraszniejszy... nie ma większej rozpaczy nad tę, której nie można opisać. Człowiek, zmuszony do ukrywania swych cierpień, nie umiejący znaleźć dla nich żadnej ulgi, jest skazany na zwątpienie.
Ból jest tymczasowy. Może trwać minutę, godzinę, dzień lub rok, ale ostatecznie minie i coś innego wejdzie na jego miejsce. Jeśli jednak poddam się, będzie trwał wiecznie.
Tortura strachu jest gorsza niż ból.
Cierpienie nie jest znaczące. To jest tylko przypadkowe wynalazka życia. Jest zmienne, przechodnie, nieistotne. Bez bólu, ludzkie życie, jednak bogate, nie mogłoby być pełne.