
Niemożność potknięcia się jest, jak sądzę, niemniej bolesna niż sam ...
Niemożność potknięcia się jest, jak sądzę, niemniej bolesna niż sam upadek.
Dlaczego za tak krótkie chwile szczęścia musimy płacić długim cierpieniem i strasznym bólem, który sprawia, że tak bardzo boimy się znów zaryzykować i wybieramy samotność?
Wszystko, co ciebie dotyka, niezależnie od tego, jak to jest bolesne, jest ciebie godne, ponieważ to ty tego doświadczasz.
Dlaczego tak jest, że kiedy wydaje nam się,
że jesteśmy szczęśliwi i że mamy już wszystko nagle okazuje się, że zaczynasz to wszystko tracić. Nie wiesz jak to wszystko zebrać z powrotem do kupy. Zaczynasz naprawiać, ale wszystko zaczyna się sypać jeszcze bardziej. Wszystkie piękne chwile nagle zaczynają być tylko wspomnieniem. Zostaje tylko ból i łzy.
Ból, choć ma wiele twarzy, to są te momenty kiedy nam samym trudno uwierzyć, że ten stan kiedyś minie, że ból zniknie z naszych myśli i ciał. Ból to wewnętrzna walka x między tym czego pragniemy a tym co jest dla nas bolesne.
Poza bólem nie ma innego nauczyciela, ból uczy nas cierpliwości, wytrwałości, śmiałości, zrozumienia innych i siebie samego. Jeśli nie doświadczysz bólu, nie poznasz prawdziwej radości życia.
Cierpienie i ból to nie jest coś, co przyszło znikąd. Cierpienie i ból mają sens, gdyż pokazują nam granice naszych możliwości, pokazują, że jesteśmy tylko ludźmi.
Ten dzień staje się powoli jednym z tych złych dni, które bolą jak ząb.
Ból jest tylko tymczasowy. To może trwać minutę, godzinę, dzień lub rok, ale ostatecznie zastąpi go coś innego. Jeśli się poddam, jednak, będzie trwać wiecznie.
Ból to niemy krzyk duszy. To wołanie o pomoc, które nie zawsze jest słyszane. Czasem ból jest tak głęboki, że nie mamy siły nawet krzyczeć.
Ból jest niezbyt miłym nauczycielem, ale za to bardzo skutecznym. Wydobywa z nas to, co mamy w środku najgłębiej. Przyciąga do przyszlaków jasności.