
Cierpienie i ból są niezbędne do przemiany.
Cierpienie i ból są niezbędne do przemiany.
Ból jest nieunikniony, cierpienie jest opcjonalne. Ból jest metrażem na taśmie filmowej, a cierpienie jest, jak długo patrzymy na ten sam klisze.
Ból to niezwykły komunikat, który jest wysyłany do naszego umysłu. To wskazówka na to, że coś jest nie tak, że gdzieś jest pewna niespójność. Jest absolutnie pozbawiony logiki, logiczny.
Ból jest nieodłączny od człowieka, to jak pieczęć tożsamości. Kiedy go doświadczamy, uczymy się nie tylko mierzyć się z ciemną stroną naszej egzystencji, ale także czerpać z niej siłę do dalszego tworzenia swojego losu.
Ból, który nie zabija nas od razu, daje nam czas na przemyślenia o życiu, o powodach dla których warto żyć, o wartościach, które mogą nas uszczęśliwić.
Ból jest momentem, kiedy nasze ciało przestaje być ciche. Ciało nigdy nie kłamie. Ból jest językiem, którym mówi do nas ciało.
Ból jest jedynym zmysłem, który nigdy nie zdradza. Kiedy on mówi, to zawsze prawda. Kiedy milczy, zawsze jest coś do powiedzenia.
Najtrudniejsze do zniesienia nie jest ból sam w sobie. Najtrudniejsze do zniesienia jest ból pustki w sercu, która pozostaje po stracie kogoś kto nam był bliski.
Ból jest nieunikniony, cierpienie jest opcjonalne. Mówię o fizycznym bólu, nie o bólu serca, który jest zawsze cierpieniem.
Ból jest nieuniknioną częścią życia i miłości, i to jest wszystko, co nas definiuje. Ból jest tymczasowy. Może trwać minutę, godzinę, dzień lub rok, ale ostatecznie ustąpi i zastąpi go coś innego. Jeśli jednak uważam, że ból jest stały, cierpię bez końca.
Ból jest nieuniknioną częścią naszej egzystencji, jest w nas wpisany. Mimo to, każdy z nas doświadcza go na swój unikalny sposób. Tworzy nas, kształtuje, lecz nigdy nie powinien nas zdominować.