
Wiem jak ułożyć rysy twarzy, by smutku nikt nie zauważył. ...
Wiem jak ułożyć rysy twarzy, by smutku nikt nie zauważył. -Wisława Szymborska
Ból ma dno, z tego dna wstajesz już lekki, z czystym sercem, gotówym do innych, nowych cnót. Ożywiasz do życia.
Cierpienie jest jedynym dowodem na to, że ciało duchowe nie tyle jest nierozłączne od ciała materialnego, ile na nim całkowicie zależy. Cierpienie dowodzi, że duch jest niewolnikiem ciała.
Ból jest nieunikniony, cierpienie jest opcją. Pamiętaj, że cierpienie jest wynikiem twojego oporu wobec tego, co jest.
Wielki ból jest jak wielkie szczęście, wytęża do granic możliwości naszą duszę i zmusza do introspekcji, jest bramą do głębi naszej duszy, której inaczej byśmy nie odkryli.
Ból przeżywany w samotności uczy nas więcej niż tłum rozrywek. Ból to najmocniejszy nauczyciel cierpliwości, pokory i przetrwania. Tylko doświadczenie bólu podnosi nas wyżej.
Cierpienie jest czymś indywidualnym, nie da się go porównać, ani zmierzyć. Każdy człowiek jest niepowtarzalny, a jego ból jest wyjątkowy.
Nie jesteśmy w stanie docenić prawdziwej wartości szczęścia dopóki nie poznajemy smaku bólu. To dopiero on otwiera nasze oczy na skomplikowane niuanse uczuć, które są w nas.
Ból to nie jest sygnał do cofania się i rezygnacji, lecz do podjęcia walki. To znak, że prowadzisz bitwę za coś, co ma dla ciebie znaczenie.
Ból jest nieodłącznym towarzyszem życia. To on jest najwierniejszym przewodnikiem po labiryncie naszych cierpień, zdrad i upadków. To on uczy nas, jak cierpliwie znosić porażki, jak wytrwale stawiać czoła przeciwnościom losu.
Ból jest nieodzownym elementem życia. Ale kiedy przekształcamy ból w sztukę, staje się on czymś pięknym, co złagodzi tę rzecz, która nas niszczy.