Wiem jak ułożyć rysy twarzy, by smutku nikt nie zauważył. ...
Wiem jak ułożyć rysy twarzy, by smutku nikt nie zauważył. -Wisława Szymborska
Ból staje się znośny, gdy możemy go uczynić nośnym. Do czego służy dziwność serca, jak nie do tego, by pomagać nam w zdzieraniu zamkniętych powiek naszej duszy.
Ból, który nie zabija nas, sprawia, że jesteśmy silniejsi. To jest prawda zarówno o bólu fizycznym, jak i emocjonalnym, bólu utraconych marzeń i rozczarowań.
Ból jest tymczasowy. Nawet jeśli trwa minutę, godzinę, dzień, lub rok, ostatecznie zniknie i coś innego zajmie jego miejsce. Jeśli jednak poddam się, ból zostanie na zawsze.
Nawet najgłębsza rana w końcu zagoi się sama. Ból zawsze przechodzi, to tylko kwestia czasu. Ale pamiętaj, że to, jak sobie z nim poradzimy, mówi o nas więcej, niż sam ból.
Ból nieznanego i dla mnie niepotrzebnego.
Biblia korzeni splot świętości w bólu. Kiedy uciekamy od bólu, uciekamy od miejsca, gdzie bożość dotyka naszego świata.
Ból jest nieuchronny, ale cierpienie jest opcją. Możemy wybrać, jak zareagujemy na ból, jak go interpretujemy i co zrobimy z nim. Ból jest częścią ludzkiego doświadczenia, ale to, jak go nosimy, jest naszym wyborem.
Ból nigdy nie jest bez sensu. Jest wyłącznie kwestią czasu, zanim zrozumiesz, po co on był. Ból przypomina nam, że jeszcze żyjemy.
Ból jest nieunikniony, ale cierpienie jest wyborem. Cierpienie jest reakcją, której nauczyliśmy się. Ale ból? Ból jest tylko informacją, nikim sterowany jest przekazem prawdy. To ból decyduje o tym, co jest dla nas ważne.
Ból to siła. Ból transformuje. Ból podnosi. Ból wyzwala energię. Ból... szlifuje diament. Bez bólu jest się nikim. Ból przecież, to najwłaściwszy sposob na życie.