Ja tam wolę być nieszczęśliwy, niż pozostawać w stanie fałszywej, ...
Ja tam wolę być nieszczęśliwy, niż pozostawać w stanie fałszywej, kłamliwej szczęśliwości, w jakiej tu się żyje.
Cierpienie jest częścią naszej egzystencji, jest tak samo naturalne jak poczucie szczęścia. To nie jest kwestia unikania bólu, ale nauczenia się go zrozumieć, zaakceptować i przekształcić w doświadczenie, które dodaje głębi naszemu istnieniu. Nasze cierpienie może być naszym największym nauczycielem.
To niesamowite, jak w jednej chwili człowiek może się poczuć samotny.
Cierpienie jest najbardziej osobistym z wszystkich doświadczeń, niepodważalne i nieporównywalne, a przez to kończy się na stwierdzeniu: jestem ja i cierpię, nie wiem, dlaczego, jestem sam.
Cierpienie istnieje, ale nie ma nikogo, kto by cierpiał. Bo cierpienie samym sobą nie istnieje, jest tylko życie, które chce żyć i ma radość ze swojego bycia.
Nic nie boli tak, jak to, kiedy zawodzi nas ktoś, kogo kochamy z całego serca...
Istnieje taki czas w życiu, że trzeba spalić wszystko, co było. Pozwolić, by osoby, które pełniły ważną funkcję, odeszły. Pozwolić sobie na życie, w którym wszystko pójdzie na nowo. Bez starych cierpień.
Cierpienie jest koniecznością, kiedy nie można uciec od prawdy. Jest prawdziwością, kiedy nie można mówić o miłości, woła, kiedy jest cicho. Choć cierpienie nie jest dobrem, równa się ono dobrem. Jest to prawo, które nie zna wyjątków.
Cierpienie jest jedynym nauczycielem, który uczy nas coś, czego nie można się nauczyć od innych. Cierpienie jest jedynym nauczycielem, który uczciwie przekazuje nam prawdę, niezależnie od tego, jak bolesna jest ta prawda.
Łzy oczyszczają i pomagają rozładować
złe emocje. Inaczej przyszłoby zwariować.
Potem zawsze jest lżej.
Nie wiem, kim jestem, ale cierpię, gdy zostaję zniekształcony, oto wszystko.