
Wiesz dobrze, że bywają takie momenty kiedy uśmiechasz się tylko ...
Wiesz dobrze, że bywają takie momenty kiedy uśmiechasz się tylko po to, by się nie rozpłakać.
- Zna pan te dni kiedy wszystko jest parszywe? - Wszystko parszywe? To znaczy smutne? - Smutno ci jest, gdy jesteś gruby, albo gdy pada. Parszywie jest, gdy jest strasznie. Nagle zaczynasz się bać i nie wiesz dlaczego.
Często przychodzi mi na myśl, jak wielką rolę odgrywa w naszym życiu cierpienie. Ono odsłania tajemnice, przed którymi zasłania się szczęście. Bez niego bylibyśmy bezbronni wobec naszych błędów, którego nigdy byśmy nie poznali.
Nie ma takiego bólu, którego by dusza nie mogła sprostać. To jest klęska ducha, która prowadzi do pełzania, nie ciało cierpi, dusza cierpi.
Cierpienie to największa siła uwalniająca, siła, która pozbawia iluzji, która niszczy obrazy i przewraca mury. Cierpienie to prawda, która niszczy wszelkie złudzenia.
Znam szkołę cierpienia, gorszą od wszelkich, najtwardszych epidemii. Nie ma drugiego takiego instruktora, co by tak precyzyjnie, bezbłędnie tłumaczył na język dziecka tajemnice dorosłego świata.
Nie ma na świecie człowieka, który by miał siłę powstrzymać cierpienie. Możemy je co najwyżej ukryć i stłumić w sobie, ale to tylko zwiększa jego mnóstwo.
Cierpienie staje się darem tylko wtedy, gdy cała nasza istota zgadza się na to, by je przyjąć. W przeciwnym wypadku staje się przekleństwem, które z każdym dniem pogrąża nas coraz głębiej w rozpaczy.
Cierpienie jest jak przebudza się naszą świadomość, jak uderzenie młotem, które chociaż boli, otwiera nasze zmysły na rzeczywistość. Tak więc niektórzy ludzie mogą potrzebować cierpienia, żeby się obudzić.
Niezwykle trudno jest porzucić cierpienie, które jest zapewnione, dla szczęścia, których istnienie możemy tylko domyślać.
Cierpienie jest to stan, w którym brutalnie obnaża się prawda o nas samym i naszym życiu. Nic tak nie ujawnia naszej natury, jak ból.